Jak się dowiedziałem,
ten numer DDZ24.EU ukaże się w piątek 30 marca, a więc według kalendarza
liturgicznego Kościoła katolickiego – w Wielki Piątek – i już wkrótce święta.
No właśnie – mówimy – święta, ale czy naprawdę zdajemy sobie sprawę i
interesuje nas głębiej to, jakie to święta? Przypomnę, że to Święta
Zmartwychwstania Pańskiego w kalendarzu określane jako Wielkanoc. I raczej w
naszym kręgu kulturowym w oficjalnych kalendarzach takie święto jest
zaznaczone, co świadczy również o jego niejako państwowości.
Jak na każde święta przygotowujemy się szczególnie i z zasady tradycyjnie.
Na Wielkanoc mają być szynki (te wielkie, wędzone z kością sprzed
kilkudziesięciu lat – we wspomnieniach), biała kiełbasa, mazurki, ozdobione
jajka, pyszne ciasta i specjalne słodycze.
Cieszą się właściciele sklepów z większego utargu, bo kupujący folgują
sobie z zakupami. Przy obecnej zasobności rozsądnych gospodarstw domowych,
nawet nie potrzeba zbyt nachalnej, świątecznej reklamy. Zasiądziemy przy
obficie zastawionych stołach w rodzinnym gronie i porozmawiamy o komputerach i
samochodach. A może nawet o rodzinie bliższej i dalszej – tak dla
przypomnienia. No i był czas wysyłania życzeń świątecznych. I jak dobrze, że są
gotowce, a jak nie, to przecież można bez problemu znaleźć w Internecie.
„Życzenia ciepłe jak tchnienie wiosny…”
Och, być poetą!
W okresie Wielkiego Postu przygotowującego do pamiątki tych wielkich
wydarzeń, mamy Niedzielę Palmową, która w tym roku była 24 marca. W naszym
kościele p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bielawie, na sumie,
liturgia mszy św. miała uroczysty charakter. Kolejne pokolenie posługujących w
naszym kościele księży śpiewająco wykonało pasję według świętego Jana przy
udziale chóru pani Anny Kupiec, wspomaganego przez księdza Łukasza Kopczyńskiego.
Sam chór przy akompaniamencie instrumentów zapewniał też muzyczną oprawę
liturgii. Mogło się podobać, co nawet zauważyli nasi wspaniali goście z
Torunia, twierdząc autorytatywnie, że takiej oprawy liturgicznej trudno szukać
nawet w katedrach. Tu należą się podziękowania dla naszego księdza proboszcza,
prałata doktora Stanisława Chomiaka, choćby za to, że potrafi zmobilizować
wielu ludzi do zaangażowania się na rzecz parafii.
W pasji można było usłyszeć takie słowa:
„Służąca, która była odźwierną, mówi do Piotra”
– Czy i ty jesteś uczniem tego człowieka?
Mówi jej:
– Nie jestem.” (J 18, 17)
Ile razy w życiu spotykamy taką odźwierną, która zadaje nam to samo
pytanie? Ochrzczeni, po Pierwszej Komunii Świętej, po dobrowolnym przystąpieniu
do sakramentu bierzmowania, żyjąc w sakramentalnym związku małżeńskim, mamy coś
z Piotra.
Jeszcze przecież nie tak dawno w czasie rekolekcji nasz kościół zapełniony
był wiernymi, stojącymi również we wszystkich nawach. Teraz rekolekcjonista
wyraża się z uznaniem o nas, gdy zajęte są wszystkie ławki.
Zawsze w Wielką Sobotę wyrażam wielki podziw dla pięknie wystrojonych
parafian, podążających całymi rodzinami do kościoła z potrawami do poświęcenia
w koszyczkach. Zdarza się i tak, że tych koszyczków w rodzinie jest więcej, bo
każde dziecko chciałoby mieć swój. Nie ma świąt bez święconki, ale bez głównego
bohatera świąt, Jezusa Chrystusa – już tak. Tych pielgrzymujących tłumów do
kościoła z koszyczkami, nie widzę już nawet w Niedzielę Zmartwychwstania i we
wszystkie niedziele, i święta roku liturgicznego. Ci przyjdą znów za rok – o
rok starsi i w następne lata, i do końca nie poznają, o co w tych Świętach
Wielkanocnych chodzi.
ŻYCZĘ DOBRZE i świątecznie: wszystkim wierzącym, aby mieli radość z bycia
uczniem Chrystusa i pogłębiali swoją wiarę; niedowiarkom, aby czas świąteczny
był okazją do owocnego poszukiwania prawdy; a niewierzącym – głębokiej
refleksji nad sensem życia i przemijaniem.
Mamy wiosnę, cieszyć się trzeba. Zaczyna się nowe życie, nowy czas dla
wszystkich, a ze Świętami Zmartwychwstania naszego Pana, Jezusa Chrystusa –
kolejna nadzieja na głęboką refleksję nad słowami świętego Pawła (1 Kor 15,
12-14):
„Jeżeli zatem głosi się, że Chrystus zmartwychwstał, to dlaczego twierdzą
niektórzy spośród was, że nie ma zmartwychwstania? Jeśli nie
ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie zmartwychwstał. A
jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest
także wasza wiara.”
BBBS Bielawski Bloger Bolesław Stawicki
Zapraszam do czytania felietonu tych, którzy nie czytali go jeszcze w wydaniu papierowym Gazety.
OdpowiedzUsuńjuż nie blogger?
OdpowiedzUsuń