1 grudnia 2024

W czwartki i piątki nie przychodźcie!


No i mamy od dziś w Kościele Katolickim nowy okres liturgiczny, rozpoczynający nowy rok liturgiczny, a mianowicie Adwent. Właśnie dziś rozpoczyna się pierwszą niedzielą adwentu. W kościołach – wieńce adwentowe z czterema świecami obrazującymi cztery tygodnie przygotowań do świąt Bożego Narodzenia i wyjątkowe msze święte, nazywane roratami z adwentowymi pieśniami.

            Apropos wieńca adwentowego - to wcale nie jest katolicka tradycja. Za moich młodych czasów, w moim parafialnym kościele, Świętego Stanisława Biskupa we Włocławku, żadnego wieńca adwentowego nie było. W tym miejscu poproszę o komentarz znającego się na wszystkim stałego Komentatora, a swoją drogą zapytam - czy godzi się przyswajać tradycję Obcych?

            No i pierwsze w okresie Adwentu ogłoszenia parafialne, czy duszpasterskie, przedstawione przez księdza proboszcza, prałata dra Stanisława Chomiaka z dopowiedzeniami: 

1. Dzisiejsza niedziela rozpoczyna nowy Rok Kościelny, a w nim nowy okres liturgiczny – Adwent, czas przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia oraz na powtórne przyjście Chrystusa na ziemię.

2. Przypominamy, że roraty będą odprawiane codziennie z wyjątkiem sobót i niedziel o godz. 17.00. W tym roku z uwagi na dobro duchowe roraty będą odbywały się w dwóch formułach. Od poniedziałku do środy włącznie o godz. 17.00 zapraszamy dzieci wraz z lampionami i wypisanymi na serduszkach dobrymi uczynkami. Natomiast w czwartek i piątek roraty będą dedykowane dla osób dorosłych. Prosimy o przyniesienie ze sobą świec. Bardzo serdecznie zachęcamy do licznego udziału, by przygotować się jak najlepiej do świąt Bożego Narodzenia.

                Owce i baranki informację do wiadomości przyjęły.

                Tylko dlaczego w sercu poczułem niepokój, a po głowie znów chodzą dziwne myśli i domysły? No bo dlaczego „z uwagi na dobro duchowe, roraty będą odprawiane w dwóch formułach”? To jedna formuła już nie wystarczy? Czy ta formuła, która obowiązywała przez ostatnie lata, była niedobra? Czy ta nowa formuła, w której brutalnie oddzielono dzieci od starszych; od swoich rodziców i dziadków, to niby ma służyć dobru duchowemu?

            W dopowiedzeniach, czy wyjaśnieniach – dorośli też mogą przychodzić na roraty od poniedziałku do środy, ale, że dzieci mogą też przychodzić w czwartki i piątki – to już nie padło.

            Pan Jezus powiedział – „Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie”, a ja, proboszcz, powiadam wam – w czwartki i piątki nie przychodźcie!

            W naszej diecezji rozpoczął się Synod Diecezjalny. Nie mam pojęcia, czy w pracach Synodu będą rozpatrywane kwestie liturgiczne w znaczeniu ujednolicenia liturgii w całej Diecezji Świdnickiej, ale może w ramach tak zwanych „wolnych wniosków” taki temat warto poruszyć, w odniesieniu do tego, co w tym roku wydumał nasz proboszcz.

            Według mnie, dobrze byłoby, aby z tego udziwnienia ksiądz proboszcz wycofał się już na pierwszych, jutrzejszych, poniedziałkowych roratach i nawet przeprosił dzieci, że uniemożliwił im w naszej parafii udziału w spotkaniu z Chrystusem w roratach w czwartki i w piątki.

            Myślę, że są dzieci w naszej parafii, które w poniedziałki o godzinie 17-tej mają zajęcia w szkole muzycznej, we wtorek na 17-tą mają wyznaczone wizyty u logopedy albo psychologa, a w środy na 17-tą jeżdżą do Podolina na konie.

            No i co z Roratami w tym roku, drogie Dziatki?

            Od przyszłego roku szkolnego komunistyczny rząd obecnej Rzeczypospolitej zabiera dzieciom jedną z dwóch godzin religii w szkole, co stanowi 50% nauczania religijnego. Ksiądz proboszcz Chomiak zabrał dzieciom 2/5 Mszy Roratnich. Zadanie domowe – ile to jest procent?

            Ach prawda, co za nietakt, przecież prac domowych już nie ma.

           

 

12 komentarzy:

  1. Bolek, do Choroszczy!

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie komunistyczny rząd zabiera, tylko Polacy, którzy w większości na ten rząd głosowali, bo dosyć już takiego kościoła mieli. W dzisiejszym kościele jest wszystko. Zło, cynizm, obłuda, fałsz, zakłamanie, hipokryzja, układy, polityka. Tylko nie ma najważniejszego. Miłości do bliźniego i szacunku do drugiego człowieka. Co doskonale choćby widać na przykładzie tego bloga. Amen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś bezduszny!Naukowcy ujawnili jakie szczegóły mogą pomóc w identyfikacji psychopaty.Jedną z trzech cech jest bezduszność.

      Usuń
  3. No jakże to. Przecież pseudo trybunał orzekł, że to niezgodne z prawem buhahaha.

    OdpowiedzUsuń
  4. O tradycje należałoby zapytać Grzegorza Brauna.
    Tradycja choinek narodziła się w Alzacji w XVI wieku.Koncepcja wieńca adwentowego(korona adwentowa)narodziła się wśród niemieckich luteran...
    W późniejszych wiekach świece zastąpiono bombkami,ze względu na pożary.

    2/5
    Chicagowska Notre Dame.1 grudnia 1958 roku wybuchł pożar w szkole Matki Bożej Anielskiej.Zginęło 92 dzieci i 3 zakonnice. 2/5 ofiar to były dzieci polskich imigrantów.Szkołę odbudowano.
    https://en.m.wikipedia.org/wiki/Our_Lady_of_the_Angels_School_fire

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeżeli chodzi o wieniec adwentowy- To tak jak choinka czy pisanki Wielkanocne, też wziął się bardziej z obyczajów ludowych i tego aż tak bym nie negował . Na Śląsku w każdym katolickim domu, na stole jest taki wieniec i przy rodzinnym- niedzielnym obiedzie co tydzień kolejna świeczka jest zapalana. A co do Rorat- To za czasów poprzednich Proboszczów i obecnego, to raczej były Msze dla dzieci...Później wracało się z świecącymi lampionami, wraz z kolegami z klasy do domu. Osiedle XXV- lecia było bardziej kolorowe od tych lampionów na jakiś czas. Dzieci miały frajdę, bo każdy chciał mieć ciekawszą konstrukcję tegoż lampionu. Ja to tak wspominam, a było to w latach 80-tych XX w. I teraz pytanie. Co dzisiejsze pokolenie 7- 10 latków będzie wspominać, jak ks. Proboszcz robi takie posunięcia? Chyba tylko blaski światełka smartfonów? Pożyjemy, zobaczymy...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeżeli chodzi o samą nazwę Roraty, to nam na Katechezie ks. Eugeniusz wytłumaczył,że to z łac. Rorate ceali desuper czyli - Niebiosa spuście nam rosę...Do dziś to pamiętam. A ciekawe czy dziś katecheci coś dzieciom powiedzieli skąd ta nazwa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Księdza Eugeniusza Bojakowskiego też dobrze pamiętam i mile wspominam.

      Usuń
  7. dziwne napięcie jest wyczuwalne na linii bloger - proboszcz

    OdpowiedzUsuń
  8. A może ma Pan ochotę odwiedzić w/w ks. Eugeniusza w domu księży Emerytów we Wrocławiu w dniu jego imienin 30 tego grudnia? To byśmy się umówili...Ja co roku go odwiedzam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Nie pojadę, ale proszę pozdrowić Księdza Eugeniusza. Myślę, że mnie nie pamięta, ale są parafianie, którzy go pamiętają.

      Usuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.