9 kwietnia 2024

Z Rady do Rady nie dali rady

A tak niedawno jeszcze pisałem o tym, jak to prawie wszyscy radni poprzedniej już kadencji wybierali się do nowej Rady. Chodzi mi o Radę Miejską w Bielawie. No niestety, choć każdemu kolejna kadencja się należała, skoro kandydowali, to życie i kombinacje alpejskie na listach wyborczych zdecydowały inaczej.

            I bardzo dobrze, jak to mawiała śp. pani Zosia, że ugrupowania związane z Hordyjem osiągnęły tak mizerny wynik. Taktyka się nie sprawdziła, no chyba, że chodziło o klan Hordyjów w Radzie Miejskiej – to się udało.

            I tak do nowej Rady ze starej Rady nie dostali się:

 

Marcin Rak – szkoda – wejście do koalicji zemściło się?

Tomasz Tkacz – dobrze się stało i niech nigdy nie wraca!

Łukasz Fedorowicz – koalicja, niespełnione nadzieje, słaby.

Leszek Staszewski – to była już przesada.

Dagmara Aleksandrowicz – w sumie szkoda. Kobieta czuła, o co chodzi w samorządzie.

Tomasz Wojciechowski – trochę szkoda, ale niech sobie odpocznie.

Alicja Dźwiniel – bardzo dobrze!

Barbara Pachura – super!

Anna Grzebieluch – nie mam zdania.

Piotr Łyżwa – wielka szkoda dla Bielawy.


15 komentarzy:

  1. Co zrobił Łyżwa jako radny że taka wielka szkoda?

    OdpowiedzUsuń
  2. Łyżwa był bardzo słabym radnym, którym został w okręgu gdzie go nikt później nie widział. Pisanie pism to nie wszystko. Ważna jest praca w komisjach i z mieszkańcami, radny musi być minimum w dwóch komisjach. Łyżwa był minimalistą był w komisji budżetu i w skargach. Ta druga spotkanie raz w roku. Czyli praktycznie w jednej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najwięksi przegrani to Rak, Tkacz i Aleksandrowicz. Dodałbym jeszcze do tego porażkę Trzeciej Drogi (K. Wojciechowski - Bielawa, Domagała - powiat). Duże zaskoczenie to również przegrana Hałaczkiewicza z Florczakiem i wynik pani Michalskiej do powiatu startującej z Dzierżoniowa. Mi osobiście szkoda pani Sabiny Radziemskiej. Młoda, fajna osoba, której zabrakło 1 głosu, żeby pokonać radną Saj.

    OdpowiedzUsuń
  4. A mi nie szkoda

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie zapominajmy że w poprzednich wyborach pan Rak jednak miał poparcie PIS ,bo i wtedy nic by nie osiągnął.
    Okręg 4 był - Teraz skoczek bez poparcia PIS i taka zmiana okręgu, myślę że to również jego świadomość że nic w 4 konkretnego nie zrobił również miała wpływ na zmianę.
    A tu bum i rozliczone szkoda tylko że człowiek który miał zakaz wypowiadania się i pisania interpelacji wszedł do rady,bo oprócz wmawiania że coś zrobił , poprostu jako radny wiedział gdzie i jakie podwórko czy chodnik robi miasto i już tam był jak kierownik. Nic wielkiego prócz chęci zysku ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda że K.Wojciechowski nie wszedł do rady,jedyna osoba która by merytorycznie mogła rozmawiać z Hordyjem , ponieważ posiada wiedzę większą niż jakikolwiek inny radny wie jak to działa w sprawdzonym zespole .
    Trzecia droga porażka - nie posiada żadnych struktur,po wydarzeniach w sejmie dużo jej ujęto.
    Tylko znawca polityki wie o co tam grają.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Wpis o K.Wojciechowskim to chyba sam wspomniany napisał. Kiedyś serce miał po lewej stronie, później radny (cudem całą kadencję) z posadką w tbs. Następnie wyznawca PIS, by pewnie nie na koniec kariery w Trzecią drogę reprezentować. I tak ponad 60 głosów to chyba sukces

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było go w ogóle przez ostatnie 5 lat (chyba pracował poza Bielawą). Nagle pojawia się miesiąc przed wyborami, spaceruje z pieskiem i rozmawia z ludźmi. Za jego blokiem na Polnej pod śmietnikiem od kilku tygodni istny armagedon, porozrzucane wersalki, krzesła, meble, itp. Ale jak widać nawet byłemu radnemu to nie przeszkadza.

      Usuń
    2. A dlaczego miało mu przeszkadzać, górna Bielawa to był azyl takich radnych jak pan Rak, Łyżwa, Czapla,Możejko,Pachura nie wiedzieli co w okręgu się dzieje?
      Gdzie co i jak?
      Powinien być obowiązkowe 2 razy w miesiącu obejście swojego okręgu, żeby zarobili na tą dietke, niech idą jak przed wyborami.

      Usuń
    3. A to akurat bardzo proste jest. Jeżeli pan Kamil wychodzi na balkon na papieroska i nie przeszkadza mu, jak i jego potencjalnym wyborcom, widok jak w Bangladeszu to znaczy, że nie powinien być już więcej radnym.

      Usuń
  8. Taki stan to w całej Bielawie jest, może po wyborach burmistrz ogarnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro takie wieści, gdzie co leży i kto kiedy pali,to tobie również drogi anonimie nie przeszkadza Bangladesz.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.