8 lipca 2019

Wędkarz na medal

Mój całkiem przypadkowy wyczyn złowienia w marcu 2019 roku w zbiorniku „Sudety” w Bielawie rekordowego karasia srebrzystego o wadze 2,2 kg i długości 43 cm, doczekał się uznania przez czasopismo wędkarskie „Wiadomości Wędkarskie” w 7. numerze, w którym to numerze została załączona o tym wyczynie wzmianka. W ślad za tą informacją przyszła odznaka i odnośna legitymacja.


            To niewątpliwie dla mnie wyjątkowe uznanie tym bardziej, że jestem zdeklarowanym spławikowcem, nastawionym na drobne ryby, a nie gruntowcem czy spiningowcem na karpie, liny, karasie czy szczupaki. Jak jednak wskazuje praktyka i duża ryba czasami trafi mi się jako przyłów. 
        Co prawda niektórzy nowocześni wędkarze mieli mi za złe, że tego karasia udusiłem i zjadłem, ale inaczej nie wiedziałbym, jak smakuje. Następnego wypuszczę, a moje wędkujące wnuki już nowoczesnymi są, bo złowione przez siebie i dziadka ryby wypuszczają. Wolą pangę i łososia z marketu. Co za czasy!?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.