To właśnie w tej wiekopomnej chwili
zostały oficjalnie złożone dokumenty związane z Inicjatywą Obywatelską, a
dające podstawę do podjęcia uchwały przez Radę Miejską o likwidacji w naszym
mieście Straży Miejskiej. Ja miałem tę wyjątkową okazję uczestniczyć w tej wiekopomnej
chwili i nawet możliwość wykonania kilku zdjęć u boku naszych lokalnych mediów:
TV Sudeckiej, DDZ 24 i DOBY (podaję w kolejności przybycia).
Liderami tej Obywatelskiej
Inicjatywy jak wiemy, są: pan Piotr Koniec, pani Sylwia Radziemska i pan Mariusz
Gryś. Dla podkreślenia wagi dzisiejszego wydarzenia, organizatorzy poprosili do
udziału w przekazaniu dokumentów do Rady Miejskiej znanego i lubianego w całej
Polsce „łowcy radarów” i przeciwnika Straży Miejskich pana Emila Rau.
Uczestnictwo pana Emila w dzisiejszych wydarzeniach niewątpliwie wpłynie na
rozgłos o naszym mieście, a w przypadku odwołania SM, w co nie wątpię, pokaże
naszą Bielawę jako miasto obywatelskie z odważnymi władzami samorządowymi.
Zanim dokumenty zostały przekazane,
były zdjęcia wywiady i swobodne rozmowy – jak to w takich sytuacjach bywa.
Przejście i wejście do biura Rady
Miejskiej było dla mnie bardzo stresujące. Jakoś z zasady boję się urzędów,
choć dużo się mówi o tym, że urząd powinien być uprzejmy i gościnny dla petenta
jako podmiotu, a nie przedmiotu. Na szczęście, to nie ja miałem
prosić czy błagać o posłuchanie tylko organizatorzy Inicjatywy. I chociaż byłem
tylko biernym obserwatorem wydarzeń to i tak oberwało mi się od pani, że świecę
lampą, choć robiłem zdjęcia bez lampy błyskowej. Pani, która była zobowiązana
zgodnie z regulaminem czy statutem RM przyjąć przygotowane dokumenty w postaci projektu
uchwały i list z podpisami, robiła wszystko, aby zapamiętać ją jako
nieuprzejmą, a nawet niekompetentną. Nie będę pisał o szczegółach, ale ta pani
odmówiła wykonania pewnych czynności bo … nie miała urzędowej pieczątki.
Ostatecznie dokumenty przyjęła, ale bez wymaganych potwierdzeń. Jaka była tam
atmosfera, można zobaczyć po minach i gestach petentów na zdjęciu.
Telefoniczna interwencja u
przewodniczącego Rady Miejskiej pozwoliła na polubowne, choć poniekąd dziwne rozwiązanie
niespodziewanego problemu i po wędrówkach od Annasza do Kajfasza ostatecznie w
biurze podawczym Urzędu Miasta (a nie Rady Miejskiej) petenci otrzymali numer
urzędowy wpływającej sprawy i pieczątkę na każdym egzemplarzu list z podpisami.
Można było wreszcie z ulgą odetchnąć i po wyjściu z biura podawczego z
satysfakcją po dobrze wykonanej robocie, ustawić się do pamiątkowego zdjęcia.
Jeszcze
do kompletu zdjęcie na zewnątrz, ostatnie spostrzeżenia i pożegnania.
Teraz czas na radnych. Oczekujemy z
niecierpliwością na ich zachowanie i stosunek do Inicjatywy Obywatelskiej.
Oczekujemy oczywiście na poparcie obywatelskiego, spontanicznego działania,
które jest jednocześnie protestem przeciw bezmyślnemu wydawaniu pieniędzy na
utrzymywanie zupełnie niepotrzebnej Straży Miejskiej w tak zadłużonym mieście,
jakim jest nasza Bielawa. To obywatelskie działanie jest również protestem
przeciw militaryzacji miasta poprzez mundurowych ze SM.
Ja jednak zauważam pewne wyraźne
symptomy poparcia Obywatelskiej Inicjatywy, a nawet wskazówki burmistrza i
przewodniczącego Rady Miejskiej co do głosowania radnych. Z zaciekawieniem
obserwowałem zawsze, przejeżdżając w tamtej okolicy, odrestaurowany budynek UM,
w którym mieści się RM i SM. Otóż na ścianie budynku pojawiła się tablica
informacyjna dotycząca Urzędu Miasta, a nie ma tablicy informującej, że w
budynku mieści się Straż Miejska, a taka tablica wcześniej była. Myślę, że ktoś
doszedł do słusznego wniosku, że szkoda pieniędzy na taką tablicę i szkoda
robić dziur w nowych ścianach, gdy taką tablicę wkrótce trzeba będzie
zdejmować.
Do Burmistrza, Burmistrzów, Radnych
i innych odpowiedzialnych Ludzi Dobrej Woli:
Stańcie na wysokości zadania i nie
dajcie się zastraszyć! Odwołajcie Straż Miejską w Bielawie! Bielawianie w
zdecydowanej większości oczekują na to. Bielawianie oczekują na to, że
pokażecie, że jesteście ludźmi odpowiedzialnymi, dbającymi o interesy miasta.
Odwagi!
szacunek dla tych co się nie boją, nie dają zastraszyć i walczą o zmiany w tym mieście. Jedna z ważnych zmian musi być likwidacja Straży Miejskiej. Mieszkańcy Bielawy stracili zaufanie do tej jednostki.Teraz wazny moment dla radnych,zwłaszcza niezależnych. Czas pokazać czy jesteście pionkami burmistrza czy przedstawicielami swoich wyborcow?
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam , Straż Miejska w Bielawie nie jest potrzebna . Popieram likwidacje!
OdpowiedzUsuńStraż Miejska w Bielawie to luksus na który nie stać Bielawę, pieniądze przeznaczyć na inne bardziej potrzebne cele.
OdpowiedzUsuńPanie Bolesławie,
OdpowiedzUsuńGdzie składał Pan zapytanie publiczne do radnego ? http://boleslawstawicki.blogspot.com/2016/10/nasz-jarosaw-nie-odpowie_28.html
Ma Pan odpowiedź, jak funkcjonuje UM. Statut Miasta Bielawa jest czym innym niż Regulamin Organizacyjny Urzędu Miejskiego w Bielawie lub innego miasta. Biuro Rady nie jest osobnym urzędem w urzędzie. To powinni wiedzieć i na pierwszą odpowiedź urzędniczki powinni iść złożyć dokumenty w biurze podawczym, a nie robić szopkę. Inicjatywa ok. wykonanie b.słabe. Inna kwestia, to zachowanie samej urzędniczki. Żeby zaraz nie okazał się, że zbierane podpisy i dane osobowe były bez jakiejś zgody. Kto tam wie, jakie wymogi trzeba spełniać do gromadzenia danych osobowych. Nie każdy urzędnik może przetwarzać dane osobowe itd. Temat rzeka.
Zapytanie składałem w biurze podawczym UM. Pani widziała, co przyjmuje i zastrzeżeń nie miała. Mam również przekonanie, że pismo przesłała adresatom.
Usuń