Strony

7 listopada 2016

Zapraszamy ministrantki

   
        Temat ministrantek w naszym parafialnym kościele nurtuje mnie już od dłuższego czasu. Nie to, że ministrantki są, ale to właśnie, że ich nie ma. Przygotowywałem się do poruszenia tej kwestii i, żeby nie ograniczenia długości tekstu, do którego obliguje mnie wyrozumiałość i wytrzymałość Czytelnika, zapewne wyszłaby z tego przynajmniej niemała rozprawka. Ale będzie mi miło kiedyś usłyszeć wiadomość, że jakiś świdnicki neoprezbiter napisał pracę dyplomową na temat - „Służba dziewcząt w formacji ministrantów w Kościele katolickim Dolnego Śląska”. Już takiej pracy kibicuję.

            To jest ciekawa sprawa, że w jednych parafiach ministrantki są, a w innych nie ma. Wiąże się to zapewne z jakąś tradycją, ale przecież i tradycja się zmienia. Na temat ministrantek w Kościele można dużo przeczytać w Internecie i wyrobić sobie zdanie.
            Dziewczęta przy ołtarzu pojawiły się najpierw w Niemczech. Potem były Włochy i Austria. To były fakty, które zaskoczyły Watykan, o czym można przeczytać. Papież św. Jan Paweł II był na początku przeciwny takim zmianom w Kościele, ale potem zdanie zmienił. Ostatecznie pozwolono dziewczętom być w służbie liturgicznej ołtarza.
            Poniżej przedstawiam kilka tematycznych informacji z Internetu:

<>< BliskoNieba <>< Sie 22, 2010, 11:23 po południu
Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w 1984 r. rozwiała wszelkie wątpliwości pozwalając dziewczętom pełnić funkcję ministranta. Podobnie ta sama Kongregacja w Liście skierowanym do Przewodniczących Konferencji Episkopatów (opierający się na decyzji Papieskiej Rady Interpretacji Tekstów Prawnych z dn. 11 lipca 1992 r.) podtrzymała zdanie, że dziewczęta mogą służyć do Mszy Św. na równi z chłopcami. Również ta sama Kongregacja w dn. 15 marca 1994 r. wydała List okólny do biskupów na temat posługi świeckich w liturgii, w którym postanawia, że poszczególni biskupi, po konsultacji z konferencją Episkopatu, w swoich diecezjach na podstawie Kodeksu Prawa Kanonicznego kan. 230 §2, mogą zezwolić na posługę przy ołtarzu także kobietom (dziewczętom).

Dziewczynki do ołtarzy 

Dziewczęta służące przy ołtarzu to koniec nierówności w Kościele – obwieszcza „L'Osservatore Romano”. W kościele rośnie liczba ministrantek. 

Dopuszczenie dziewcząt do służby przed ołtarzem oznacza koniec nierówności w Kościele. Pozwala im także doświadczyć kształtującej mocy płynącej z udziału w tajemnicy Eucharystii, co jest istotą chrześcijańskiej wiary – podkreśla „L'Osservatore Romano”. 

Asystowanie kapłanowi podczas Mszy świętej to jednocześnie służba i przywilej. - To głęboki i odpowiedzialny sposób wyrażenia swojej chrześcijańskiej tożsamości – czytamy w artykule opublikowanym 7 sierpnia w „L'Osservatore Romano”. 

- Wykluczenie dziewczyn tylko z tego powodu, że są dziewczynami, zawsze mocno ciążyło na Kościele i wprowadzało głębokie nierówności w katolickiej edukacji – uznaje watykańska gazeta. 

Wielu parafian zaakceptuje obecność dziewcząt przy ołtarzu dopiero wtedy, kiedy zabraknie chłopców, mogących pełnić służbę. Pokonanie tej bariery jest bardzo ważne dla młodych kobiet. Dopuszczenie dziewcząt do służby przy ołtarzu oznacza koniec idei nieczystości tylko ze względu na płeć – podkreśla gazeta. 

Ukazanie artykułu zbiegło się w czasie ze spotkaniem Benedykta XVI z 53 tysiącami ministrantów z całej Europy. Odbyło się ono 4 sierpnia podczas audiencji generalnej na Placu św. Piotra. Większość młodych pielgrzymów była w wieku 14-25 lat, 60 proc. z nich, jak podają organizatorzy, stanowiły dziewczęta. 

Watykańska Kongregacja ds. Kultu Bożego i Sakramentów wydała w 1994 roku oficjalny przepis, na mocy którego lokalni biskupi mogą decydować o dopuszczeniu dziewcząt do służby przy ołtarzu. 




                W naszej świdnickiej diecezji jest przyzwolenie biskupa na służenie do Mszy św. dziewczętom, skoro są w niektórych parafiach. Są na pewno w Gilowie i w Wirach. Zapewne już były, zanim powstała w 2004 roku diecezja i biskup zaakceptował taki stan, co należy traktować jako zgodę. W Polsce na 40 diecezji w 21 są już ministrantki i jak to obwieściło „L`Osservatore Romano” w tych diecezjach nastąpił koniec nierówności w Kościele.
            U nas w Polsce ministrantki pojawiły się najpierw w diecezji opolskiej. Prawdopodobnie wpłynęło na to zbliżenie tamtejszej ludności z Niemcami. Podobnie mogło być u nas w Gilowie, skąd mieszkańcy wyjeżdżali do Niemiec, mieli tam rodziny i podobało im się to, ze dziewczęta tam służyły do Mszy św. W Gilowie dziewczęta swoją służbę przy ołtarzu rozpoczęły już bardzo dawno temu, może nawet minęło dwadzieścia lat, jak niezapomniany ks. Stanisław Lechowski umożliwił dziewczętom tę posługę. Tradycję tę kontynuuje ks. Grzegorz Jakuszewski, który objął parafię w 2011 roku po trzydziestoletnim posługiwaniu ks. Stanisława. Mieszkańcy Gilowa z pewnym niedowierzaniem przyjmują wiadomość, że nie we wszystkich parafiach są ministrantki, co świadczy o tym, że taka służba jest akceptowana.
            Kolejny raz miałem okazję, podobnie jak w zeszłym roku, spotkać we Włocławku wspaniałą rodzinę z województwa świętokrzyskiego. Z trojga w niej dzieci, już młodzieży, 15-letnia dziewczyna i jej młodszy brat w swojej parafii służą do Mszy św. Ministrantek jest tam więcej i nie ma żadnych problemów.
            Kiedy w Internecie czyta się wypowiedzi w temacie ministrantek, spotyka się często ze skrajnymi opiniami tak duchownych jak i świeckich. Różne są też wypowiedzi ministrantów, jak również ich stanowiska łącznie z deklaracjami, że jak będą dziewczyny, to oni wszyscy od ołtarza odchodzą. Czy takie nieprzychylne postawy mają swoje uzasadnienie w nauczaniu Kościoła i samego Jezusa Chrystusa? To przecież nie kto inny jak Pan Jezus powiedział – „Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie, nie zabraniajcie im…” (Mk 10,14).
            I w związku z tym jako pełnoprawny członek Kościoła w naszej bielawskiej parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny proponuję, aby stworzyć odpowiedni klimat w naszej parafii dla wprowadzenia dziewcząt do służby liturgicznej ołtarza. I wierzę, że ks. Łukasz Bankowski, który u nas prowadzi LSO, taką atmosferę jest w stanie wprowadzić i swoją przyjacielską postawą zachęcić dziewczęta, aby przy ołtarzu stanęły.
            Na tę drogę życzę księdzu Łukaszowi z serca Szczęść Boże.





19 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Pewnie że dziwne???U protestantów luteranów + ich odłamów kobiety to już "diakonki" "księża" "biskupki" o zgrozo Pan Jezus powołał i kobiety i mężczyzn do posługi w kościele świętym, ale każdej grupie dał inne zadania co do posługi.Więc nie mieszajmy.A Biblia mówi na ten tema jasno i wyraźnie i nikogo nie dyskryminuje .Drogie Panie są posługi w kościele katolickim gdzie nie Was do nich powołano ale mężczyzn!!!

      Usuń
    2. https://www.youtube.com/watch?v=znRXKs0Y85g&t=117s
      ZAPOWIEDŹ WIELKIEGO ODSTĘPSTWA - ŚWIĘTY PAWEŁ - ...
      KOBIETKI... CO TO CIĄGLE SIĘ UCZĄ, ALE NIGDY NIE MOGĄ DOJŚĆ DO POZNANIA PRAWDY.
      NASTĘPNE KROKI TO KOBIETY DO SEMINARIÓW...
      A CO Z FILARAMI KOŚCIOŁA???

      Usuń
  2. Panie Bloger pisze Szanowny Pan wiele i może i tematycznie ale jak mogę to doradzę ,warto poszukać trochę więcej mądrości w starych księgach kościelnych a wiedzy tam ogrom a o dziewczynach ani słowach w posłudze w prezbiterium w czasie mszy świętej.Nie mylić w posłudze w kościele.A jak to ma się do kobiet w posłudze w świątyni to zapraszam do przeczytania ale w całości "Żywot i Bolesna Męka Pana Naszego Jezusa Chrystusa i Najświętszej Matki Jego Maryi "
    Według widzeń bł. Anny Katarzyny Emmerich. Pozdrawiam Eryk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krytyka[edytuj]
      Wątpliwości części komentatorów budzi zarówno treść jak i autentyczność pism Emmerich. Wyrażane są wątpliwości, czy Clemens Brentano tylko spisał, czy też ubarwił bądź zniekształcił treść objawień. Z tego powodu książka „Żywot i Bolesna Męka Pana Naszego Jezusa Chrystusa” nie została wzięta pod uwagę podczas procesu beatyfikacyjnego siostry Katarzyny[1]. Część spisanych objawień także jest obiektem krytyki, jak np. interpretacja czarnej skóry jako znamienia Kaina, a ludzi o jaśniejszej skórze jako „szlachetniejszych”[

      Usuń
    2. „Żywot i Bolesna Męka Pana Naszego Jezusa Chrystusa......” ma Imprimatur KK. a więc Biblię też będzie Pan Bloger krytykował ???

      Usuń
    3. Imprimatur to jest pozwolenie, a właściwie brak przeszkód ze strony biskupa na czytanie, w tym przypadku - ku budowaniu. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że prywatne objawienia nie są nakazane do czytania i przestrzegania nawet, gdy są zgodne z Pismem Świętym. Nauka Kościoła opiera się na Piśmie Św. i Tradycji. Kościół nie mówi, że jego nauka opiera się na prywatnych objawieniach. Wierzący nie ma obowiązku wierzyć w prywatne objawienia. Proszę zapytać księdza, aby nie błądzić.

      Usuń
    4. Racja co do Pisma Świętego .Proszę jednak pamiętać np. o objawieniach w Fatimie, prywatne jak by nie było.Dzienniczek św.Siostry Faustyny o Miłosierdziu Bożym prywatne a jednak imprimatur i to na cały świat i na wieki wieków bez odwołania!!!.Pozdrawiam

      Usuń
  3. Tak tak tradycja się zmienia .W Niemczech z których te "tradycyjne ministrantki" przywędrowały w opolskie czy też do Gilowa zamyka się kościoły, we Francji burzy a w Dani robi się z kościołów sklepy, w Belgii powoli meczety.Tak to Pańska pseudo tradycja nowości burzy odwieczny ład i świętość . Drogie Panie czy też dziewczęta to nie wy jesteście winne ale ci którzy do tego dopuszczają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale przecież ja drzwi wytrychem nie otwieram! Tak zarządził św. Jan Paweł II i odpowiednie kongregacje. Na ministrantki w Kościele katolickim jest przyzwolenie. O diakonisach też się niedawno mówiło. A przecież Kościół jest powszechny i wszędzie powinien być jednakowy, wszak mamy jednego pasterza Jezusa Chrystusa, a tu na ziemi jego pomazańca papieża Franciszka. I czy w ministrantce można zobaczyć złego człowieka? Czy na księdza Adama Woźniaka w Wirach można krzywo patrzeć, bo przy ołtarzu ma ministrantki? Oj mężczyźni! Więcej wiary i pokory!

      Usuń
    2. Panie Bolesławie fantasta z Pana jak się patrzy .Mam tylko jedno pytanie czy taki kościół Pan pamięta z lat 50-60-70-80??? Postaram się Panu pomóc w odpowiedzi bo latka mamy podobne, a no nie było ci takich cyrków jak teraz i gdzie sacrum? a gdzie profanum?Wymieszane i bałagan na całego.A co do wiary to daj Pan przykład i sam Pan przyjdź do służenia przy ołtarzu bez obaw!!!Pozdrawiam.Każda zmiana czy też nadanie w KK. ma swoje odpowiedniki w dekretach o pozwoleniu na dane zmiany lub obsady a ja niestety nie natrafiłem na takowe za JP II co do ministrantek :((

      Usuń
    3. Rozumiem, że teraz wymieszane i bałagan na całego? Zgadzam się. Pamiętam już nawet lata 50-te. Wtedy jeszcze kościoły nie były przepełnione. Podobnie w latach 60-tych, w których byłem ministrantem. Jednak faktycznie każdy wiedział, co znaczy sacrum a co profanum. Kiedy zbliżaliśmy się do wolności i Europy ks. Henryk Szeloch w naszym kościele ostrzegał, że w i w Kościele idą nowe czasy. zapatrzeni w Europę i zachłyśnięci kapitalizmem, doświadczymy zmian, które obrócą się przeciwko nam. To już się sprawdziło i pogłębia się. Nie ma silnej wiary, nie ma autorytetów, jest bałagan na całego. Stąd konieczność odrodzenia i ponownej pracy niejako od podstaw. Już od dawna się mówi, że Europa potrzebuje nowej ewangelizacji. Czy ona jest? - mam wątpliwości.

      Usuń
  4. Dzisiejsze dziewczęta są wychowywane,że wszystko mogą robić z jednym wyjątkiem,gdy przekraczają próg kościoła...

    1.Myślę,że tylko chłopcy powinni mieć możliwość,by służyć przy ołtarzu podczas Mszy św.:
    Zgadzam się-9%.
    Nie zgadzam się-89%.
    Nie mam zdania-2%.

    2.Parafie powinny być szczęśliwi,że wszystkie dzieci chcą być ministrantami,niezależnie od płci(szczególnie mamy są szczęśliwe):
    Zgadzam się-90%.
    Nie zgadzam się-8%.
    Nie mam zdania-2%.

    3.Czy służące przy ołtarzu dziewczęta zniechęcają chłopców do bycia ministrantami:
    Zgadzam się-8%.
    Nie zgadzam się-89%.
    Nie mam zdania-3%.

    4.Czy więcej chłopców ministrantów skutkuje większą liczbą kapłanów:
    Zgadzam się-14%.
    Nie zgadzam się-79%.
    Nie mam zdania-7%.

    5.Myślę,że w parafiach chłopcy i dziewczęta powinny:
    Służyć razem-88%.
    Oddzielnie-1%.
    Tylko chłopcy służący z"Służebnicami Ołtarza"(rodzaj grupy dziewcząt)-4%.
    Tylko chłopcy służący-5%.
    Nie mam zdania-1%.

    6.Być ministrantem,ale tylko w młodym wieku:
    Tak-36%
    Nie-64%

    Nie sadzę,ze istnieje jakikolwiek związek między byciem ministrantem a zostanie księdzem.

    Jak KK będzie tak"kombinował"to młodzież zostanie"ministrantami"TUTAJ:
    pastfari.eu

    www.youtube.com/watch?v=FdX0WULLs8
    Henryk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. www.youtube.com/watch?v=fdX0WUELLs8
      Henryk

      Usuń
    2. Typowy sondaż gazety wyborczej i tvn24 od rana do wieczora i od wieczora do rana tylko kłamać i kłamać.

      Usuń
    3. Proszę mi powiedzieć,kto teraz nie kłamie?
      Henryk

      Usuń
  5. Ja Panie Henryku nie kłamie !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ministrantki? - to rozwalanie Kościoła od środka!

    Dodam tyle ,że Papież Polak wszedł na Stolicę Piotrową w 1978 r. Zobaczył całe to zło i zaczął robić co mógł i co było w Jego mocy.

    Dlatego chcąc zapobiec, lub powstrzymac dalsze tego typu naduzycia wydaje Instrukcję "Indestimabile donum z 03.04.1980r, która wyraznie stwierdza : "Zabrania się kobietom ( dziewczętom, zamężnym, zakonnicom ) posługiwać przy ołtarzu tak w Kościołach, jak w domach, konwentach, kolegiach, instytutach żeńskich" ( nr.7 ) Wg. tej instrukcji " Kobiety nie mogą być dopuszczone do pełnienia funkcji akolitów ani posługi przy ołtarzu" ( nr.18 )

    Nawet w Polsce Tygodnik Katolicki "Niedziela" ( 10/95 str.9 ) zamieścił informację o tym nieposłuszeństwie biskupów względem Ojca Św.

    Nieposłuszni i niepokorni tłumaczą sie ,że jest to wprowadzone do nowego Kodeksu Prawa kanoncznego( KPK), że jest to wolno. Tak, jest ale po to aby stworzyc honorowe warunki do wycofywania sie z tych niecnych praktyk i wyraznie jest zaznaczone przez Kongregację , że wskazane jest zachowanie wierności Tradycji Kościoła, według której zabrania sie dopuszczania kobiet do słuzby oltarza , uzasadniając to tym ,że praktyka posługi chlopców przyczyna sie do budzenia powołań kapłańskich.

    Odnosnie Kodeksu, to trzeba pamiętać , że celem Kodeksu , jest utrzymanie dyscypliny kościelnej . Nie jest jego zadaniem definiowanie doktryny Koscioła, której ma być tylko wiernym odbiciem. Dlatego musi być on interpretowany w swietle całej Tradycji Koscioła. W historii Kościoła były lepsze i gorsze kodeksy , lepiej lub gorzej służące Kościołowi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Proszę posłuchać pytanie i odpowiedź biskupa Schneidera w Poznaniu w 2015 roku odnośnie ministrantek (kobiet, dziewcząt) służących do Mszy św.

    https://youtu.be/UJrKrXMN0G8?list=PLy509izIQqbGmifpCVJDh0SLnGyFV-DEC&t=349

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.