Kiedy byłem poprzednio w Łosicach w
2013 roku, zainteresował mnie stary, opuszczony, drewniany dom, stojący na
ulicy Bialskiej niedaleko rynku, centralnego miejsca miasta. To dom, który
swoim wyglądem świadczył o dawnym jego uroku i pięknie. Zrobiłem zdjęcie i
zainteresowałem się wtedy tym obiektem. To zdjęcie załączyłem w jednym z
poprzednich postów – „Przytulne domy”. Jak się wtedy dowiedziałem, mieszkał w
nim starszy, samotny mężczyzna, który z Urzędem Miasta zawarł umowę. Umowa
dotyczyła jego przyszłości, a konkretniej zapisał dom i posesję Urzędowi w
zamian za pochówek i postawienie nagrobka. Umowa dość nietypowa, a przynajmniej
z taką się nie spotkałem. Szczegółów nie znałem.
Kiedy w zeszłym tygodniu
spacerowałem wspomnianą ulica Bialską w Łosicach, zauważyłem, że tego domu już
nie ma. Pozostał pusty plac.
Oczywiście byłem również na łosickim
cmentarzu i tam całkiem przypadkowo rzuciła mi się w oczy tabliczka załączona
na zdjęciu, której treść skojarzyłem z wyżej przedstawioną sytuacją. Moje
przypuszczenia się potwierdziły.
Ta więc umowa została zrealizowana.
Przy okazji przywołane zostały
wspomnienia o panu Konstantym Dunajewskim.
Mieszkańcy oddalonych o 6 km Chotycz
dawnymi czasy chodzili do Łosic, do miasta, załatwiać różne sprawy, zakupy, jak
również na targ, pieszo często ścieżką przy rowie. Po takiej marszrucie obuwie
najczęściej było zakurzone czy ubłocone. I właśnie na posesji pana
Dunajewskiego, można było zmienić obuwie i „ogarnąć się” przed wejściem do
miasta. Pan Konstanty był zawsze uprzejmy, użyczył wody i chętnie z każdym
porozmawiał.
Ot, taki dobry człowiek.
I jeszcze na koniec ciekawostka. Kto
ogląda w telewizji serial „Ranczo”, zapewne wie, że scenariusz tego serialu w części
oparty jest o Podlasie. Oczywiście fabuła rzutuje na cały kraj, ale ma swój
smaczek oparty na tym właśnie regionie. Może to tylko zbieg okoliczności, że
sekretarz gminy w filmie, pani Lodzia – Leokadia Paciorek, ma takie samo imię i
nazwisko, jak znana osoba z podlaskiej wsi Chotycze, o której wspomniałem.
Przypomniał mi Pan,jak ojciec opowiadał mi,że przed wojną do kościoła szedł boso,buty zakładał dopiero przed kościołem.
OdpowiedzUsuńCo stało się z tym domem?Taki dom można rozebrać i złożyć w innym miejscu.
Są ludzie,którzy szukają starego drewna z rozbiórki,wyrabiają z nich meble,używają do dekoracji wnętrz(domki jednorodzinne,restauracje,hotele itp).Uszkodzenia po robakach to dodatkowa dekoracja-tylko trzeba je zniszczyć bo pożrą cały dom:)Nie zauważyłem i zjadły mi prawidła do oficerek dziadka.Zrobiłem nowe-z drzewa odzyskanego z rozbiórki starego stołu rzeźnickiego-blatu.Wyszczerbiony topór także się ostał:)
W mrok katakumb wolno krok
Skierowałem aby tam
Witać piękny dzień Zielonych Świąt
Który muszę spędzić sam
Kiedy Chrystus z martwych wstał
O czym Łukasz uczy nas
Ukochanym uczniom wieczność dał
Czas ich zmienił w figur głaz...
www.youtube.com/watch?v=O6y_Pwijy1k
Henryk