Z dzisiejszych ogłoszeń parafialnych

     

          Z niemałym zdziwieniem, niemal z konsternacją, przyjąłem fakt, że dzisiejsze ogłoszenia parafialne wygłosił ksiądz proboszcz, co z zasady nigdy mu się nie zdarza, jeśli nie odprawia właśnie mszy św. Dzisiaj się zdarzyło, co zapowiadało jakieś nadzwyczajne wydarzenie i wcale się nie pomyliłem.

            Odbiegając od tematu trochę w boczną nawę, chciałbym z całą stanowczością wyrazić swoją aprobatę do głoszenia ogłoszeń parafialnych przez proboszcza podczas wszystkich mszy św. w niedziele i święta, a nie tylko okazyjnie. Pokazanie się choćby księdza proboszcza wszystkim tym parafianom, którzy chodzą do kościoła, daje jakieś poczucie bezpieczeństwa, że w ogóle proboszcza mamy choćby do popatrzenia, bo spotkanie i choć krótka rozmowa nie ze „swoimi”, to już marzenie ściętej głowy.  

        I tu daję za przykład księdzu proboszczowi, prałatowi, dziekanowi i kanclerzowi doktorowi Stanisławowi Chomiakowi księdza Romana Biskupa, który za swoje u nas proboszczowanie został uhonorowany nawet ulicą w Bielawie. Właśnie ks. proboszcz Roman Biskup ogłoszenia parafialne na każdej mszy św. miał zarezerwowane wyłącznie dla siebie.

            To nadzwyczajne wydarzenie, to właśnie dotyczyło ulicy, a właściwie alei, w związku z ustawą o dekomunizacji. Ks. proboszcz zwrócił się do parafian o pisemne poparcie inicjatywy Rady Parafialnej i Akcji Katolickiej zmiany nazwy ulicy Berlinga na Aleję Najświętszej Maryi Panny, która to ulica leży na terenie naszej parafii. Popieram, a swoje poparcie wyraziłem już wcześniej na blogu, kiedy tylko publicznie o tym zamierzeniu usłyszałem.

http://boleslawstawicki.blogspot.com/2016/08/aleja-najswietszej-maryi-panny-w.html

            Ogłoszenia tego jednak nie znajdziemy na stronie parafialnej zapewne z uzasadnionych powodów.

            Inne ogłoszenie:

w środę – (…) O godz. 15.00 odbędzie się Iskra Bożego Miłosierdzia – Koronka na ulicach miast świata. W związku z tym zapraszamy do wspólnej modlitwy Koroną do Bożego Miłosierdzia. Modlitwa ta odbędzie się w dwóch miejscach: przy rondzie obok banku oraz przy rondzie pochyłym na osiedlu południowym. Zachęcamy do licznego udziału.

            Ja też zachęcam do licznego udziału w tym religijnym przedsięwzięciu. Zapraszam również wierzące i praktykujące: panią Anię i jej koleżankę, które schodząc po schodach kościoła po skończonej dzisiejszej niedzielnej mszy św. „po kościele” umawiały się na zakupy do LIDLa. Zapraszam również sąsiadkę z sąsiedniego bloku, która jako zapewne wierząca choć nie praktykująca w dzisiejszą niedzielę z zapamiętaniem sprzątała balkon.

            Co do tego ogłoszenia, to zachęcam sporządzającego ogłoszenia, do większej staranności w redagowaniu tekstu. „Koronka” np. urosła do rangi „Korony”. Jako Bielawianie, wypadałoby również, aby ronda określać tak, jak się nazywają, a nie jakieś tam ronda. To rondo przy banku (wiadomo o jaki bank chodzi, bo tylko przy nim jest rondo) nazywa się „Rondo Inki”. Określenie „obok banku”, stawia na pierwszym miejscu bank, a chyba raczej chodziło o rondo, jako o część ulicy, jak to jest w inicjatywie „Iskry”.

            Z kolei „ronda pochyłego” już dawno nie ma w Bielawie, a jest „Rondo Besteru” i choć wiadomo, o które rondo chodzi, to precyzja w wykonaniu byłaby jak najbardziej wskazana.

 Serdecznie zapraszamy na Epilog Pieszej Pielgrzymki do Barda, który odbędzie się 8 października br. w sobotę. Wyjście z Kościoła św. Jerzego w Dzierżoniowie o godz. 6.00. Zapisy i bliższe informacje u ks. Łukasza Bankowskiego.

            Bardzo zachęcam do udziału w tej pielgrzymce. Tekst ogłoszenia został trochę niezręcznie napisany, bo epilog dotyczy Pieszej Pielgrzymki do Częstochowy na Jasną Górę, a nie do Barda. Epilog pielgrzymki, czyli jej jakby zakończenie, podsumowanie, właśnie będzie miało miejsce w Bardzie Śląskim.

            Ja, po pieszej pielgrzymce na Jasną Górę w 2010 roku, wielokrotnie w takim epilogu brałem udział. Bardzo polecam wszystkim. Jakby ktoś nie zapisał się oficjalnie, to też może iść. Może będzie jeszcze miejsce w powrotnym autokarze, albo może sam sobie załatwić powrót. Atmosfera tej pielgrzymki już od spotkania w kościele św. Jerzego w Dzierżoniowie, jest niepowtarzalna. Pisałem o tym w epilogu w „Mojej pielgrzymce” na blogu.

http://boleslawstawicki.blogspot.com/2013/12/pielgrzymka-2010.html

            Do zobaczenia na trasie pielgrzymki.