„Nie będziecie nacinać ciała na znak żałoby po zmarłym. Nie będziecie się tatuować. Ja jestem Pan!” Kpł 19.28
Oj! Nie będzie się podobać.
Oj! Znów mi się oberwie.
Ale ten temat miałem już jakiś czas
temu do napisania, kiedy widziałem przypadkowo materiał z walki z gangami w
Salwadorze. Kojarzyłem tylko zdjęcie z wytatuowanymi bandytami, ale nie
kojarzyłem co, gdzie i jak. Szukałem – nie znalazłem, ale ponownie przypadkowo
była gdzieś wzmianka o tej sprawie i tym razem udało mi się odszukać ten
materiał w Internecie.
Tak jakoś mi się kojarzyło, że jak wytatuowany – to gangster, to zły człowiek, człowiek poddany szatanowi.
Pisze o tym egzorcysta, ojciec Gabriele Amorth:
topdesrSon4fi221hl6l 4ell1i694:92606f 6ltof8ig70u9015l095o l ·
Ojciec Gabriele Amorth oświadczył, że podczas egzorcyzmów diabeł
wielokrotnie wyznaje ustami opętanego, że każda osoba, która zrobi sobie
tatuaż, jest jego osobą konsekrowaną i że bez względu na to, co dana osoba
zdecyduje się wytatuować, jego wpływ na życie osoby wytatuowanej jest realny i
ciągły.
Tatuaż jest prawdziwym, pośrednim poświęceniem się Szatanowi.
Osoby, które decydują się na zrobienie sobie tatuażu, ryzykują przeżyciem
niewypowiedzianego bólu, chwilami mroku i depresji, a także czarami i urokami.
Osoba wytatuowana pozwala więc diabłu mieć nad sobą wpływ. Wiele problemów
z depresją, alkoholizmem, narkotykami i innymi często pojawia się zaraz po
zrobieniu tatuażu.
Wielu, a niestety nawet wielu księży, może zlekceważyć tę wypowiedź, ale
prawdziwą sprzecznością jest to, że Anton La Vey, założyciel Kościoła Szatana w
Ameryce, publicznie wyznaje (w książce Modern Primitives) to, co zostało
powiedziane, przyznając, że za każdym tatuażem (niezależnie od tego, czy jest
to kwiat, czy smok) kryje się satanizm.
Kapłan Szatana jest zobowiązany poświęcić się tatuażem. Jednak gdy
tatuujesz anioły, twarze świętych, wizerunki Jezusa lub Maryi, Bóg jest
obrażany dwukrotnie; to nie jest powód do śmiechu.
W wielu egzorcyzmach opętani, świadomi podczas rytuału, mówili, że czuli
ogromny ogień palący się tuż na skórze, w miejscu, w którym zostali
wytatuowani. Jeden tatuaż wystarczy, aby ryzykować zaburzenia opętania, jak
pokazują liczne przypadki badane przez egzorcystów.
Między innymi, tatuaże plemienne zawierają liczbę 666, liczbę Antychrysta.
Więc jeśli zdecydujesz się na tatuaż, pamiętaj, że podczas gdy człowiek patrzy
na wygląd zewnętrzny, Bóg patrzy na serce.
Moja rada jest taka, żebyś nie robił sobie żadnych tatuaży, a jeśli już
jakiś masz, nie usuwaj go, tylko udaj się do księdza egzorcysty w diecezji, do
której należysz, i pobłogosławił skórę z tatuażem.
Teraz nikt nie może powiedzieć: „Nie wiedziałem”. Wiara w Boga nie jest grą,
a Szatan wykorzystuje naszą niewiedzę, aby działać na nas. Poprzez Biblię Bóg
jest również bardzo jasny w tej kwestii: „Mój lud ginie z powodu braku wiedzy”
(Ozeasza 4:6).
Ostatnio na Facebooku namnożyło
się reklam różnych studiów tatuażu. Daję wrr i takich wrr jest przewaga, co
zapewne dla tych osób, które inne tatuują, nie ma większego znaczenia, bo
chętni do oszpecania swojego ciała są, a artysta ma okazję się sprawdzić,
wykazać i jeszcze na tym zarobić.
Ciekawe jest stanowisko
Kościoła w tym temacie. Jak się okazuje, jest ono raczej tolerancyjne ze
wskazaniem, żeby nie przesadzać – wszak było kiedyś Oświecenie i oświecony
człowiek twierdził, że co ludzkie nie jest mi obce – no to można bazgrolić po
swoim ciele i mówić – jakie to ludzkie! Coś w tym jest, skoro tylu ludzi jest
popisanych i jeszcze tym się chwalą.
https://m.katolik.pl/czy-w-biblii-jest-mowa-o-tatuazach-,31470,416,cz.html
Zapewne wielu słyszało o ostatnich wydarzeniach w Rembertowie. Kolejna tragedia. Kolejna niepotrzebna śmierć i niepotrzebne ogromne cierpienie.
Przeczytałem ten materiał i uwagę moją zwróciła również wypowiedź mieszkańca Rembertowa:
„Mężczyzna był
wysportowany, na całym ciele miał bardzo dużo tatuaży.”
Czy można zaryzykować
i powiedzieć, że jeśli ten człowiek nie miałby tatuaży, to nie byłby mordercą?
Albo inaczej – jeśli ten człowiek miał tatuaże, czy to oznacza że był złym
człowiekiem i to aż do tego stopnia, że zabił?
Czy tatuaż może
kojarzyć się ze złem?
Aż boję się
wypowiedzieć swojego zdania.
Tylko jeden raz
słyszałem przez te prawie trzydzieści lat posługi kapłańskiej w naszej parafii
księdza proboszcza jego wypowiedź na temat tatuowania się. To była krótka,
hasłowa wypowiedź, że nie powinno się tatuować ciała – bez tłumaczenia i bez
rozwijania.
I ja też tak twierdzę,
nawet gdy papież Franciszek i dominikanin Adam Szustak przedstawiają to
inaczej.
Tatuowanie stało się
tak nagminne, że nie ma przed tym już odwrotu, jak nie ma odwrotu przed
przyjmowaniem nielegalnych imigrantów, którzy z całą pewnością zniszczą Polskę,
jak zniszczona została Szwecja, Francja, Niemcy … Może uda się coś z tymi
migrantami jeszcze zrobić, ale tatuaże przecież pozostaną.
Boję się jednak i tego,
że ci potatuowani dojdą kiedyś do przeświadczenia, że jednak zrobili źle, że
niepotrzebnie się wyróżniają i będą łapać tych nietatuowanych i na siłę ich
oszpecą.
Czy jest to możliwe?
Myślę, że jak najbardziej.
(grafika z Internetu)
Bez przesady. Weźmy tę Księgę Kapłańską i przeczytajmy zdanie wcześniej: "Nie będziesz golił włosów po bokach brody."
OdpowiedzUsuńA teraz proszę pokazać swoje boki brody. I dopiero pouczać.
Czyżby demencja postępowała?
OdpowiedzUsuńKiedyś tatuaże robiono w kryminale, albo w wojsku. Ale był to raczej margines społeczny. Chcąc iść w szeregi POLICJI kandydat a tatuażem był odrzucany natychmiast, ponieważ zdaniem psychologa miał coś nie tak z głową, okaleczając się! Dzisiaj to zjawisko jest aż nie normalne!!! Nawet Policjanci, kobiety i ludzie z wyższych szczebli społecznych chodzą "wydziarani". Ciekawe jak za 30 lat u takiej babci 70-80 lat ta skóra będzie wyglądać?
OdpowiedzUsuń