Strony

17 lutego 2025

Tatuaże


„Nie będziecie nacinać ciała na znak żałoby po zmarłym. Nie będziecie się tatuować. Ja jestem Pan!”  Kpł 19.28

            Oj! Nie będzie się podobać.

            Oj! Znów mi się oberwie.

            Ale ten temat miałem już jakiś czas temu do napisania, kiedy widziałem przypadkowo materiał z walki z gangami w Salwadorze. Kojarzyłem tylko zdjęcie z wytatuowanymi bandytami, ale nie kojarzyłem co, gdzie i jak. Szukałem – nie znalazłem, ale ponownie przypadkowo była gdzieś wzmianka o tej sprawie i tym razem udało mi się odszukać ten materiał w Internecie.

https://wyborcza.pl/56,140981,31053222,gangsterzy-z-salwadoru.html?do_w=167&do_v=1138&do_st=RS&do_sid=882&do_a=882#S.related-K.C-B.1-L.3.maly

            Tak jakoś mi się kojarzyło, że jak wytatuowany – to gangster, to zły człowiek, człowiek poddany szatanowi.

            Pisze o tym egzorcysta, ojciec Gabriele Amorth:

duszeczysccowe.pl

topdesrSon4fi221hl6l 4ell1i694:92606f 6ltof8ig70u9015l095o l  · 

Ojciec Gabriele Amorth oświadczył, że podczas egzorcyzmów diabeł wielokrotnie wyznaje ustami opętanego, że każda osoba, która zrobi sobie tatuaż, jest jego osobą konsekrowaną i że bez względu na to, co dana osoba zdecyduje się wytatuować, jego wpływ na życie osoby wytatuowanej jest realny i ciągły.

Tatuaż jest prawdziwym, pośrednim poświęceniem się Szatanowi.

Osoby, które decydują się na zrobienie sobie tatuażu, ryzykują przeżyciem niewypowiedzianego bólu, chwilami mroku i depresji, a także czarami i urokami.

Osoba wytatuowana pozwala więc diabłu mieć nad sobą wpływ. Wiele problemów z depresją, alkoholizmem, narkotykami i innymi często pojawia się zaraz po zrobieniu tatuażu.

Wielu, a niestety nawet wielu księży, może zlekceważyć tę wypowiedź, ale prawdziwą sprzecznością jest to, że Anton La Vey, założyciel Kościoła Szatana w Ameryce, publicznie wyznaje (w książce Modern Primitives) to, co zostało powiedziane, przyznając, że za każdym tatuażem (niezależnie od tego, czy jest to kwiat, czy smok) kryje się satanizm.

Kapłan Szatana jest zobowiązany poświęcić się tatuażem. Jednak gdy tatuujesz anioły, twarze świętych, wizerunki Jezusa lub Maryi, Bóg jest obrażany dwukrotnie; to nie jest powód do śmiechu.

W wielu egzorcyzmach opętani, świadomi podczas rytuału, mówili, że czuli ogromny ogień palący się tuż na skórze, w miejscu, w którym zostali wytatuowani. Jeden tatuaż wystarczy, aby ryzykować zaburzenia opętania, jak pokazują liczne przypadki badane przez egzorcystów.

Między innymi, tatuaże plemienne zawierają liczbę 666, liczbę Antychrysta. Więc jeśli zdecydujesz się na tatuaż, pamiętaj, że podczas gdy człowiek patrzy na wygląd zewnętrzny, Bóg patrzy na serce.

Moja rada jest taka, żebyś nie robił sobie żadnych tatuaży, a jeśli już jakiś masz, nie usuwaj go, tylko udaj się do księdza egzorcysty w diecezji, do której należysz, i pobłogosławił skórę z tatuażem.

Teraz nikt nie może powiedzieć: „Nie wiedziałem”. Wiara w Boga nie jest grą, a Szatan wykorzystuje naszą niewiedzę, aby działać na nas. Poprzez Biblię Bóg jest również bardzo jasny w tej kwestii: „Mój lud ginie z powodu braku wiedzy” (Ozeasza 4:6).

 

            Ostatnio na Facebooku namnożyło się reklam różnych studiów tatuażu. Daję wrr i takich wrr jest przewaga, co zapewne dla tych osób, które inne tatuują, nie ma większego znaczenia, bo chętni do oszpecania swojego ciała są, a artysta ma okazję się sprawdzić, wykazać i jeszcze na tym zarobić.

            Ciekawe jest stanowisko Kościoła w tym temacie. Jak się okazuje, jest ono raczej tolerancyjne ze wskazaniem, żeby nie przesadzać – wszak było kiedyś Oświecenie i oświecony człowiek twierdził, że co ludzkie nie jest mi obce – no to można bazgrolić po swoim ciele i mówić – jakie to ludzkie! Coś w tym jest, skoro tylu ludzi jest popisanych i jeszcze tym się chwalą.

https://m.katolik.pl/czy-w-biblii-jest-mowa-o-tatuazach-,31470,416,cz.html

            Zapewne wielu słyszało o ostatnich wydarzeniach w Rembertowie. Kolejna tragedia. Kolejna niepotrzebna śmierć i niepotrzebne ogromne cierpienie.

https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/warszawa/dobijala-sie-do-naszych-drzwi-balkonowych-znaleziono-ja-zakrwawiona-na-sniegu/cp83wqt

            Przeczytałem ten materiał i uwagę moją zwróciła również wypowiedź mieszkańca Rembertowa:

            Mężczyzna był wysportowany, na całym ciele miał bardzo dużo tatuaży.”

            Czy można zaryzykować i powiedzieć, że jeśli ten człowiek nie miałby tatuaży, to nie byłby mordercą? Albo inaczej – jeśli ten człowiek miał tatuaże, czy to oznacza że był złym człowiekiem i to aż do tego stopnia, że zabił?

            Czy tatuaż może kojarzyć się ze złem?

            Aż boję się wypowiedzieć swojego zdania.

            Tylko jeden raz słyszałem przez te prawie trzydzieści lat posługi kapłańskiej w naszej parafii księdza proboszcza jego wypowiedź na temat tatuowania się. To była krótka, hasłowa wypowiedź, że nie powinno się tatuować ciała – bez tłumaczenia i bez rozwijania.

            I ja też tak twierdzę, nawet gdy papież Franciszek i dominikanin Adam Szustak przedstawiają to inaczej.

            Tatuowanie stało się tak nagminne, że nie ma przed tym już odwrotu, jak nie ma odwrotu przed przyjmowaniem nielegalnych imigrantów, którzy z całą pewnością zniszczą Polskę, jak zniszczona została Szwecja, Francja, Niemcy … Może uda się coś z tymi migrantami jeszcze zrobić, ale tatuaże przecież pozostaną.

            Boję się jednak i tego, że ci potatuowani dojdą kiedyś do przeświadczenia, że jednak zrobili źle, że niepotrzebnie się wyróżniają i będą łapać tych nietatuowanych i na siłę ich oszpecą.

            Czy jest to możliwe?

            Myślę, że jak najbardziej.

(grafika z Internetu)

 

 

3 komentarze:

  1. Bez przesady. Weźmy tę Księgę Kapłańską i przeczytajmy zdanie wcześniej: "Nie będziesz golił włosów po bokach brody."
    A teraz proszę pokazać swoje boki brody. I dopiero pouczać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyżby demencja postępowała?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś tatuaże robiono w kryminale, albo w wojsku. Ale był to raczej margines społeczny. Chcąc iść w szeregi POLICJI kandydat a tatuażem był odrzucany natychmiast, ponieważ zdaniem psychologa miał coś nie tak z głową, okaleczając się! Dzisiaj to zjawisko jest aż nie normalne!!! Nawet Policjanci, kobiety i ludzie z wyższych szczebli społecznych chodzą "wydziarani". Ciekawe jak za 30 lat u takiej babci 70-80 lat ta skóra będzie wyglądać?

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.