Jak różnie postrzegamy prawo i jak
je interpretujemy, pokazały wypadki wczorajszego dnia w Warszawie. Po raz
pierwszy w sposób ewidentny i zorganizowany przeszkadzano, a nawet
uniemożliwiano pod Pałacem Prezydenckim złożenie hołdu i pomodlenie się za
ofiary katastrofy z dnia 10 kwietnia 2010 roku przez społeczność, która co miesiąc
od katastrofy w tym dniu pod pałac przychodziła. Organizatorzy pikiety, czy
nawet demonstracji, jako stowarzyszenie „Obywatele RP”, zapowiedzieli otwarcie,
że żadnej osiemdziesiątnicy 10 grudnia nie będzie. Prawo pierwszeństwa
zgłoszenia manifestacji zagwarantowało tym protestującym, okupowanie terenu
przy Pałacu Prezydenckim już od godzin wieczornych dnia poprzedniego. A
wszystko to tylko dlatego, aby być przeciwnym tym, którzy mieli również prawo
na to miejsce przyjść, jak przychodzili dotąd. Wiemy, jak to było.
Zdziczenie obyczajów, brak kultury i
szacunku, nienawiść – emanuje w społecznościach nie akceptujących demokracji i
nie szanujących legalnie wybranych władz. To czuwanie Obywateli RP na Krakowskim
Przedmieściu, miało przecież tylko jeden cel – przeszkodzić, nie dopuścić,
prowokować, zohydzić, zniesławić. Nic dziwnego, że w materiałach telewizyjnych przewijających
się podczas tej konfrontacji pokazywano protestującego Palikota, którego
społeczność polska z polityki wyrzuciła, podobnie jak i Komorowskiego,
Platformę Obywatelską i Polskie Stronnictwo Ludowe. Rządzący jeszcze do niedawna, dostali od
Polaków zbawienny czas rekolekcji na otrzeźwienie, na zadumę, co spieprzyli, że
musieli odejść. Jak na razie, to z tych rekolekcji nie korzystają, przez co
najprawdopodobniej wkrótce podzielą los partii Palikota i jemu podobnych.
Przecież już teraz mówi się głośno,
że czerwoną zarazę zastępuje zaraza lewacka i ta zaraza lewacka wcale się z tym
nie kryje, że chce nami rządzić.
Popieram rządy PiS w dążeniu do
przywrócenia państwu i obywatelom godności. Popieram prezesa Jarosława Kaczyńskiego,
gdy mówi, że mamy szansę być wolnym krajem, w którym godnie żyć będą jego
obywatele. To długa droga, gdyż w tej drodze przeszkadzają zwolennicy, jak to
określił wczoraj Prezes, prymitywnego darwinizmu społecznego.
To, co wczoraj stało się w
Warszawie, a co określano mianem barbarzyństwa, przecież może przenieść się do Dzierżoniowa w jakiś 10. dzień miesiąca,
w który to dzień pod pomnikiem Losów Ojczyzny spotykają się lokalni patrioci, aby również w tym mieście wspomnieć
ofiary katastrofy i pomodlić się za nie. Każdy może dołączyć do tej grupy, kto
z szacunkiem myśli o tych, którzy zginęli. I nie ma w tym żadnej polityki.
Dlatego dalej musimy walczyć o
wolność i godność, jak zaczęliśmy w 1980 roku. Trzeba ciągle wracać do tego
zrywu, aby iść właściwą drogą do stworzenia państwa prawdziwie wolnego, a na
pewno wolnego od zdziczałego liberalizmu i libertynizmu.
(zdjecie z profilu FB pani Ireny Bukalskiej)
Można by było naprawdę bardzo dużo napisać i popolemizować, ale doświadczenie uczy, że próba kulturalnej dyskusji momentalnie prowadzi do wyzwisk, hejtu i nienawiści. Nie mam na myśli oczywiście Pana, ale te całe stada anonimowych dobowych dyżurnych hejterów.
OdpowiedzUsuńPanie Bolesławie. Jest dobry sposób na hejt. Wystarczy, że administrator strony ograniczy liczbę wypowiedzi za i przeciw np. do 1,2,lub 3 a pozostałym zostawi do dyspozycji tabelkę z przyłączeniem się do opcji (za lub przeciw) po jednym głosie. Oczywiście zmniejszyła by się ta kloaka którą stał się internet.
UsuńJa nie będę nikogo ograniczał. Przecież i hejter jest człowiekiem myślącym i wie, co robi. Szkoda tylko, że zamiast coś tworzyć najczęściej zepsuje.
UsuńHejt,przedawkowanie,alkoholizm,samobójstwo,nazywane są przez ekspertów jako
OdpowiedzUsuń"choroba rozpaczy"(the diseases of despair).Panuje ona w Rosji i państwach upadających,teraz dosięgła USA(w Polsce widać pierwsze objawy).W ub.roku po raz pierwszy od 1993 roku spadła średnia długość życia obywatela USA z 78,9 lat do 78,8 lat.W ub.roku w USA po raz pierwszy zgony z powodu zażywania heroiny przewyższyły zgony z użyciem broni palnej.Co za tym trendem stoi?Standard życia w USA obniżył się poniżej klasy średniej.Ktoś bez pracy,bez rodziny,wiary,a przede wszystkim bez nadziei,jest kandydatem aby zachorować na"choroby rozpaczy".
Studenci na Uniwersytecie Oxford będą używać"neutralnego zaimka gender"
"ZE"zamiast"on"lub"ona"w celu wyeliminowania dyskryminacji osób transpłciowych.Celowe używanie złego zaimka wobec transseksualisty jest przestępstwem zgodnie z kodeksem unijnego postępowania.
Opcja"ZE"jest miłym i taktownym ruchem wobec transseksualistów.A inne zboczenia to"BE"-pytam sie?
Miło i taktownie pozdrawiam ZE wsi!Pan Adolf także jest ZE wsi:
www.youtube.com/watch?v=7_K_DTKeW44
Henryk
Do tego co o hejcie napisał p. Henryk dodał bym jedynie, że jest to niewątpliwie choroba społecznej komunikacji (dyskursu). Bardzo szkodliwa i niestety zbrodniczo podsycana przez świadome swych celów grupy interesu, w tym także obce służby.Chciałem jedynie powiedzieć jak bardzo mnie obrzydza i napisałem to w przeświadczeniu że pana też. Tak co do formy napastliwie wulgarnej jak i co do treści ociekającej nienawiścią.To w nawiązaniu do tego co spotkało Pana w tzw "życzeniach". Daleki jestem od zamykania ludziom ust - stąd propozycja by ograniczyć ilość wypowiedzi komentujących do kilku dających obraz argumentów, także przeciwnych. Reszta to statystyka lub godzenie się na możliwe szambo...
OdpowiedzUsuńBarbarzyństwo w Nadrenii Północnej-Westfalii.Zniszczono/ścięto 50 krzyży i figur Chrystusa-przez"nieznane osoby".
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/theodor.shoebat/
Dotarło do mnie dzisiaj, że przyczyna konfliktu w Polsce, to nie jest żadna polityka i rozliczanie najnowszej historii lub jej usprawiedliwianie, ale brak chęci rozmowy i wzajemnego poznania się, wynikające z pychy.
OdpowiedzUsuńNo tak. Strona obozu Kaczyńskiego to są w bardzo dużej mierze osoby uważające się za wierzące. Strona przeciwna to jakaś tam reprezentacja średniej statystycznej, i wierzący, i ateiści, i solidarność, i ubecy może nawet też. Taki polski worek.
Ludzie Kaczyńskiego nie rozumieją kompletnie drugiej strony. Uważają, że skoro tamci są niewierzący (bo jest tam takich dużo, pewnie tyle ile statystycznie w Polsce), skoro nie obowiązuje ich dekalog, to nic ich nie hamuje przed popełnieniem dowolnego zła, są z samej swej natury zdolni do każdej okropności i każdego występku. Mogą kraść, zabijać, nasikać na dowolną świętość bez zażenowania.
Ludzie z opozycji, w istotnej części uważają tamtych za zacofanych kretynów, nie uznających żadnego prawa oprócz religijnego. Myślą, że skoro tamci są wierzący i żyją według prymatu prawa boskiego nad stanowionym, to są zdolni do popełnienia dowolnego zła, do każdej okropności i każdego występku. Mogą kraść, zabijać i bez żadnego zażenowania nasikać na dowolne prawo w imię obrony swojej wydumanej świętości.
I jedni, i drudzy wiedzą lepiej kim są przeciwnicy, lepiej od nich samych. Nie chcą rozmawiać, gardzą sobą nawzajem, ale ta pogarda i nienawiść nie jest symetryczna. Posłuchałem sobie Kaczyńskiego. Według niego opozycja działa wyłącznie ze strachu przez rozliczeniem zbrodni, przestępstw i wykroczeń popełnianych do 2015 roku. Czyli wyłącznie złodzieje i bandyci, a także komuniści i mordercy Popiełuszki są przeciw "nam", bo normalni, zwykli ludzie są przecież z "nami". Logiczne. A łaskawy pan pozwala przecież im nawet na manifestacje, zamiast wziąć za mordy i do paki. A może kto wie, już niedługo hyc i na latarnię.
To może tak na przekór, zacząć ze sobą rozmawiać?
Pzdr, TA
Należy"wydostać"się z pod obcych wpływów:korporacji,polityków,Kościoła.
UsuńPogonić precz PiS,PO,PSL,SLD i wszystkich tych,którzy przepili Polskę przy okrągłym stole.Hierarchowie do kościoła.Zerwać Konkordat.W przeciwnym razie będziemy mieli takie demoralizujące młodych ludzi bagno i ośmieszające Polskę debaty w Europarlamencie.
Pomarzyć można:))
www.interfax-religion.com/?act=dujour&div=124
:)
Przyznam, że jestem trochę "w kropce", jak to się mówi. Jako gospodarz bloga, powinienem aktywnym, a tym razem nie przebierającym w środkach Komentatorom: panu TA i panu Henrykowi, odpowiedzieć. Myślę, że zastosowali prowokację w swoich wyobrażeniach, czy marzeniach, jak to określił pan Henryk. W wypowiedziach widać troskę o zdrową politykę i całkiem realne rozwiązanie proponowane przez pana TA, a panu Henrykowi zarzucam brak odpowiedzialności w marzeniach, bo nie przedstawia propozycji, co po takiej proponowanej rewolucji zrobić. Chyba skuszę się na kolejny artykuł w związku z tym.
UsuńTo ja się wytłumaczę.To wszytko wina Łukasza Warzechy z DoRzeczy. To przez niego ;)
UsuńNapisał całkiem sensowny felieton, z którym można polemizować - na co mam ochotę, ale jakoś po jego przeczytaniu musiałem dać wyraz swoim emocjom w komentarzu i praktycznie taki sam tam dałem:
https://dorzeczy.pl/codzienne-felietony/16938/Mentalna-rabacja-galicyjska.html
No i nie zostałem zhejtowany. A nawet więcej, pewna Pani napisała nawet, że ... a zresztą, nie będę potem chodził zażenowany ;)
Przyznam się, że napisałem też na dobie i tam różnie, ale nie jest najgorzej. Przed chwilą poprosiłem też tamtych użytkowników o przysługę:
Proszę wszystkich o malutką refleksję, zobaczcie w tych drugich normalnych ludzi, można mieć kompletnie różne poglądy na różne sprawy, ale nie wolno przestać ze sobą rozmawiać, nie wolno się obrażać, nie wolno się nie szanować. To trochę jak w małżeństwie, "ciche dni" nie mogę trwać więcej jak godzinę, bo potem tylko straty rosną nie do odrobienia. Poszliśmy za daleko, wszyscy, proponuję zrobić krok w tył, popatrzeć na siebie, pomachać, uśmiechnąć się.
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia!!!
Pozdrawiam, TA.