Strony

20 sierpnia 2016

Robią drogę - 19

    Droga do ul. Stanisława Staszica jest przejezdna. Położono pierwszą warstwę asfaltu i drogę udostępniono dla mieszkańców ul. Bohaterów Getta, co nie znaczy, że i inni kierowcy nie jeżdżą. Droga do Pieszyc jest zamknięta, bo zerwano asfalt i będzie robiona, ale przynajmniej w weekend i do Pieszyc da się przejechać. Równolegle do nawierzchni są wykonywane prace pod chodniki i ścieżkę rowerową.
         Niedługo ta droga będzie oddana do użytku i może nawet poświęcona. Tak naprawdę, to będzie brakować przy niej znaczącego elementu, jakim niewątpliwie w chrześcijańskim kraju jest krzyż, na wjeździe do miasta. O partnerach w postaci zaprzyjaźnionych miast na całym świecie nie zapomni się. Reklamy zapewne będą przeróżniste już od rogatek miasta. A krzyż, a kapliczka przydrożna? Każdy wie, że kiedyś było inaczej.
            Może jednak postawić krzyż. Była 1050 rocznica chrztu Polski, były Światowe Dni Młodzieży, będzie setna rocznica objawień fatimskich i stąd misje w naszej parafii – to, jakby ktoś chciał okazji. Ale przecież ważna jest symbolika, która okazji nie potrzebuje.
            Tylko, kto miałby taką inicjatywę podjąć? Może właśnie młodzież po ŚDM z radnym Tomaszem Tkaczem? Może Parafialny Oddział Akcji Katolickiej odważyłby się wyjść z kościoła i pokazał, że w nazwie ma akcję, a nie stagnację? Może ks. dziekan, który ma największe możliwości przekonywania i załatwiania formalności w urzędach?
            Jest krzyż na rogatkach Bielawy w kierunku Dzierżoniowa i jest to jedyny krzyż w takim miejscu. Opisywałem go na blogu.
            Nikt z Czytelników nie przybliżył historii tego krzyża, ale ja dowiedziałem się trochę o nim, jak również prawdopodobnie rozszyfrowałem napis W.J.M. To zapewne skrót: „Wykonał Jan Maziarz”. No właśnie. Pan Jan Maziarz, dobrze znana postać w parafii WNMP w Bielawie, właśnie ten krzyż postawił, z własnej inicjatywy i za swoje pieniądze. Był odważnym człowiekiem. Nie pytał nawet o pozwolenie. Może nawet ten krzyż nie jest poświęcony, ale stoi i świadczy o tym, że wjeżdża się do chrześcijańskiego miasta w chrześcijańskim kraju.
             I co na to Wielcy w Bielawie? Czy stać kogoś na odwagę, żeby postawić krzyż między Bielawą a Pieszycami? Byśmy go ponieśli, jak niesiony był drewniany krzyż pod budynek na ul. Wolności 117. Ludzie wspominają. Krzyża nie ma. Po kryjomu, pod osłoną nocy, został podcięty mechaniczną piłą i powalony. Potem pocięty na kawałki. Nie wiem, co się z nim stało.







1 komentarz:

  1. Od ponad stu lat,na solidnym cokole otoczonym solidnym metalowym ogrodzeniem stała kamienna figura Maryi.Mieszkańcy wsi Lasówka bardzo cenili sobie to miejsce.To tu,już od kilku pokoleń,przychodzili ze swoimi troskami i modlitwami.Od początku sierpnia jest to jednak niemożliwe-rzeźbę ktoś ukradł.Za wskazanie sprawcy wyznaczona jest nagroda.Mieszkańcy sprawę zgłosili na policję,ale i sami nie pozostali bierni:wspólnymi siłami złożyli się na nagrodę dla osób,które mogą pomóc w namierzeniu sprawców,lub odnalezieniu figury.Uzbierali 1500 zł,kolejne osoby dorzucają się do puli,która w chwili obecnej wynosi 2,5 tys.zł.Wszyscy liczą,że figura powróci na swoje miejsce.W dawnych czasach przy kamiennej Maryi zbierali się wierni,pielgrzymujący z Czech do Wambierzyc.Tutaj także modlili się ludzie starsi i schorowani o zdrowie swoje i swoich bliskich,bo do parafii w Mostowicach jest kilka kilometrów.Teraz modlą się do św.Antoniego,by pomógł odnaleźć figurę.
    Heniek

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.