J
17,20-26 Aby
stanowili jedno
Słowa Ewangelii według świętego Jana
W czasie
ostatniej wieczerzy Jezus podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami:
«Ojcze Święty, nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał.
I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś.
Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata.
Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich».
«Ojcze Święty, nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał.
I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś.
Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata.
Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich».
Oto
słowo Pańskie.
Źródło
Internet: http://liturgia.niedziela.pl/index.php?data=2015-05-21
Kilka
słów o Słowie: legan.eu
Komentarz: P. Joaquim PETIT Llimona, L.C. (Barcelona, Hiszpania)
«Nie
tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy (...) będą wierzyć we Mnie»
Dzisiejsza
Ewangelia zawiera solidny fundament zaufania: «Nie tylko za nimi proszę, ale i
za tymi, którzy (...) będą wierzyć we Mnie» (J 17:20). To Serce Jezusa, w
bliskości ze swoimi, otwiera przed nimi niewyczerpane skarby miłości. Chce
wzmocnić ich serca zasmucone powiewem pożegnania, którym tchną słowa i gesty
Mistrza podczas Ostatniej Wieczerzy. To niezawodna modlitwa Jezusa, która
wznosi się za nimi ku Ojcu. Ile pewności i siły znajdą w tej modlitwie później
w swej apostolskiej misji! Wśród wszystkich trudności i niebezpieczeństw z
jakimi się stykali, ta modlitwa będzie im towarzyszyć i będzie źródłem siły i
odwagi, by dawali świadectwo o swej wierze poświęcając swoje życie.
Kontemplacja tej rzeczywistości, tej modlitwy Jezusa za swoich uczniów, musi dotrzeć także do naszego życia. «Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy (...) będą wierzyć we Mnie». Te słowa rozbrzmiewają przez wieki i docierają, z taką samą intensywnością z jaką zostały wypowiedziane do serca wszystkich i każdego z wierzących.
We wspomnieniach ostatniej wizyty Jana Pawła II w Hiszpanii, odnajdziemy w słowach Papieża echo modlitwy Jezusa do swoich uczniów: «Z otwartymi ramionami noszę was wszystkich w sercu — powiedział papież do ponad miliona osób. Wspomnienie tych dni będzie modlitwą z prośbą o pokój w braterskiej koegzystencji, wsparty chrześcijańską nadzieją, która nie zawodzi». I dużo wcześniej, inny papież wystosował apel, który pomimo wieków dociera i do naszych serc: «Nie ma chorego, który zostałby pozbawiony zwycięstwa krzyża, ani nikogo, komu nie pomogłaby modlitwa Chrystusa. Bo jeśli pomogła tym, którzy uczyli się z Nim, o ile więcej korzystna będzie dla tych, którzy stają się Nim?» (Św. Leon Wielki).
Kontemplacja tej rzeczywistości, tej modlitwy Jezusa za swoich uczniów, musi dotrzeć także do naszego życia. «Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy (...) będą wierzyć we Mnie». Te słowa rozbrzmiewają przez wieki i docierają, z taką samą intensywnością z jaką zostały wypowiedziane do serca wszystkich i każdego z wierzących.
We wspomnieniach ostatniej wizyty Jana Pawła II w Hiszpanii, odnajdziemy w słowach Papieża echo modlitwy Jezusa do swoich uczniów: «Z otwartymi ramionami noszę was wszystkich w sercu — powiedział papież do ponad miliona osób. Wspomnienie tych dni będzie modlitwą z prośbą o pokój w braterskiej koegzystencji, wsparty chrześcijańską nadzieją, która nie zawodzi». I dużo wcześniej, inny papież wystosował apel, który pomimo wieków dociera i do naszych serc: «Nie ma chorego, który zostałby pozbawiony zwycięstwa krzyża, ani nikogo, komu nie pomogłaby modlitwa Chrystusa. Bo jeśli pomogła tym, którzy uczyli się z Nim, o ile więcej korzystna będzie dla tych, którzy stają się Nim?» (Św. Leon Wielki).
Źródło Internet: http://evangeli.net/ewangelia/jutro
Czytelnia
21 maja
Święty Jan Nepomucen, prezbiter i męczennik
Jan urodził
się w 1348 r. w Pomuku (późniejsza nazwa Nepomuk) koło czeskiej Pragi.
Pierwsza pewna i ścisła wiadomość o jego życiu pochodzi z roku 1370. Wówczas,
będąc jeszcze klerykiem, Jan figurował w dokumentach kurii biskupiej w Pradze
w charakterze notariusza. W roku 1380 został wyświęcony na kapłana i otrzymał
probostwo przy kościele św. Galla (Gawła) w Pradze. Równocześnie pełnił
obowiązki notariusza przy arcybiskupie Janie Jenzensteinie. W roku 1381
studiował prawo na uniwersytecie w Pradze. W latach 1382-1387 studiował także
w Padwie. W roku 1387 jako doktor prawa powrócił do Pragi. Został mianowany
kanonikiem przy kolegiacie św. Idziego, a w dwa lata potem również kanonikiem
przy kościele świętych Piotra i Pawła w Wyszehradzie. W roku 1390 został
archidiakonem i proboszczem w Zatoc (Saaz). Stąd jednak rychło arcybiskup
Pragi powołał Jana na swojego wikariusza generalnego. Był to wielki zaszczyt,
bowiem urząd ten dawał Janowi pierwsze miejsce po metropolicie w diecezji.
Podczas trwającego sporu między Wacławem IV Luksemburczykiem a arcybiskupem Pragi Jan, będąc mediatorem, został uwięziony przez porywczego króla (razem z dwoma prałatami) 20 marca 1393 r. i poddany torturom. Według relacji brał w nich udział sam król. Potem na pół żywego Jana zrzucono w nocy z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy, która przepływa przez Pragę. Ludowa legenda dodała do żywotu, że kapłanowi przywiązano kamień młyński do szyi i że kamień ten urwał się; że niezwykła jasność obudziła mieszkańców Pragi; że król, widząc poruszenie ludu, odbył pokutę i tym podobne opowieści. Według "Kroniki" Tomasza Ebendorfera z Haselbach z 1450 r. Jan zginął, ponieważ odmówił ujawnienia tajemnicy spowiedzi małżonki królewskiej - królowej Zofii. Uważany jest za pierwszego męczennika tajemnicy spowiedzi. Ciało Męczennika znaleziono dopiero po pewnym czasie (17 kwietnia) i pochowano w kościele Świętego Krzyża, położonym blisko rzeki. Z czasem przeniesiono je do grobowca pod katedrą z napisem: Johannes de Pomuk. Po śmierci Wacława IV (+ 1419) kult Męczennika zaczął się szerzyć spontanicznie. Szybko pojawiły się jego pierwsze życiorysy, a nawet była mu oddawana liturgiczna cześć. W wieku XVII jest już nazywany "błogosławionym" i wymieniany wśród patronów Pragi i Czech. Oficjalny proces rozpoczęto jednak dopiero w roku 1710 z polecenia cesarza Józefa I. Innocenty XIII w 1720 roku potwierdził tytuł błogosławionego. Ten sam papież zatwierdził tekst Mszy świętej i Liturgii Godzin ku czci Błogosławionego na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. Dnia 19 marca 1729 roku papież Benedykt XII ogłosił go formalnie świętym. Podobnie jak język św. Antoniego w Padwie, tak też język św. Jana Nepomucena jest zachowany cało w artystycznym, osobnym relikwiarzu katedry praskiej. Święty Jan jest patronem zakonu jezuitów, Pragi, spowiedników, szczerej spowiedzi, dobrej sławy i tonących oraz orędownikiem podczas powodzi. Jest także patronem mostów. Śladami niegdyś bardzo żywego kultu św. Jana Nepomucena są liczne figury stawiane zazwyczaj na rozstajach dróg i w okolicy przepraw rzecznych. Wiele takich figur można spotkać w całej Polsce. Jest także popularnym patronem kościołów i parafii. W ikonografii Święty przedstawiany jest w stroju kapłańskim, w sutannie, rokiecie, birecie. W ręku palma męczeńska. Niekiedy trzyma palec na ustach (symbol zachowanej tajemnicy). Jego atrybutami są: klucz, książka, kłódka, krzyż w ręce, zapieczętowany list, most, z którego został zrzucony, pieczęć, wieniec z pięciu gwiazd, wieniec z gwiazd - w środku napis TACUI - "milczałem"; woda, zamek. |
Źródło Internet: http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/05-21a.php3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.