Strony

6 stycznia 2018

Ocenę pracy pozostawiam mieszkańcom

Tytuł poniższego krótkiego artykułu zaczerpnąłem z wywiadu z bielawską radną RM panią Martą Masyk, przewodniczącą Klubu Radnych Niezależnych, jaki można znaleźć na stronie DTP-24.pl. Załączam link.


Wywiad, jak wywiad – zawsze można coś ciekawego się dowiedzieć i dopowiedzieć pewne kwestie samemu. Jak na poważny wywiad, to brakuje mi osoby, która ten wywiad przeprowadziła, ale to drobnostka. Znam przypadki, kiedy to rozmówcy przeprowadzali wywiad z samym sobą, o co pani radnej oczywiście nie podejrzewam.
            Pani Marta, różnie określana w Internecie na Facebooku: żelazna dama bielawskiego samorządu, prawdziwa kobieta, a nawet księżniczka i jeszcze bardziej sympatycznie, damą jest niewątpliwie. A co istotne – jest widoczna i w Bielawie rozpoznawalna. I uprawnione jest twierdzenie wielu osób, że śmiało może osiągnąć więcej w samorządzie, niż dotychczas. Nie mam podstaw sądzić, że pani radna Masyk, jak na rasowego polityka przystało, kombinuje i lawiruje, mając w tym jakiś cel. I dlatego całkiem poważnie przyjmuję jej ocenę działania bielawskiego samorządu za 2017 rok, jaką zawarła w wywiadzie. Pani Marta twierdzi:

2017 rok był dla Bielawy całkiem dobry. Wybudowano pierwsze od dwudziestu lat mieszkania komunalne, wymianie na nowe uległy wszystkie autobusy komunikacji miejskiej ZKM Bielawa, pozyskano środki zewnętrzne między innymi na modernizację targowiska oraz pozyskano kilku inwestorów. Mocno inwestowano także w turystykę, czego efekt było widać szczególnie latem. To należy zaliczyć na plus. 

Uchwalenie przez radnych budżetu na 2018 rok bez żadnego sprzeciwu potwierdza, że bielawski samorząd działał całkiem dobrze i że radni mają do burmistrza Piotra Łyżwy zaufanie. Jeżeli jest inaczej, to można twierdzić, że radni nie mają pojęcia o głosowaniu, albo nie chcą wychodzić przed szereg na ostatniej prostej kadencji.
Oczywiście, radna Masyk widzi również niedociągnięcia, czego zresztą nie ukrywała przez te ostatnie trzy lata.
Pytania w wywiadzie łatwe nie były, a odpowiedzi dają jakiś pogląd na poruszane sprawy.

Co Pani sądzi o odwołaniu zastępcy burmistrza Małgorzaty Greiner?
Jako Klub Radnych Niezależnych nie mamy wpływu na decyzje personalne burmistrza, uważam że nie leży to w kompetencji radnych. Moim zdaniem burmistrz, jako bezpośredni przełożony, podejmując decyzje o odwołaniu  dokonał  oceny kompetencji, a przede wszystkim efektów pracy swojego zastępcy. Ja ocenę pracy Pani wiceburmistrz pozostawiam mieszkańcom.

            Pan burmistrz podziękował ładnie pani Greiner za pracę:

Burmistrz Miasta Piotr Łyżwa dziękuje Pani Małgorzacie Greiner za ogrom pracy, zaangażowanie i troskę o sprawy mieszkańców Bielawy. 

Od siebie dodam, że pani Małgorzata Greiner, to też dama, podobnie jak pani Marta Masyk, którą jednak potraktowano nie jak damę. Myślę jednak, że szydło z worka wyjdzie i opowie, co w tym worku się dzieje. Na pewno straszna kotłowanina.
Oczywiście, zgadzam się z panią Martą, że ocenianie przez nią pani wiceburmistrz, byłoby niezręcznością, natomiast scedowanie opinii na mieszkańców, jest już ryzykowne. Mieszkańcy, myśląc generalnie, zupełnie nie mają pojęcia o działaniach burmistrzów, a swoją opinię mogą wyrazić na podstawie tego, co widzą. A w pani Greiner widzieli bez wątpienia przystojną i sympatyczną reprezentantkę zarządu miasta. Jeżeli została odwołana za wiatę, o czym możemy się domyślać, ponieważ oświadczenie w sprawie odwołania jest lakoniczne, to została wpuszczona w maliny, albo sama w te maliny weszła, bo inwestycje w mieście nie powinny ją obchodzić.
Pisząc o ryzyku scedowania opinii na mieszkańców, może się zdarzyć tak, że na przykład Klub Radnych niezależnych może przez mieszkańców zostać oceniony jak poniżej i ja z taką oceną się zgadzam, nie wchodząc w szczegóły:
Radni:
1.      Marta Masyk - Przewodnicząca Klubu – OK.
2.      Andrzej Owczarek  - Wiceprzewodniczący Klubu – do domu
3.       Norbert Warchoł – do domu
4.       Józef Gajda – do domu
5.       Marek Pyziak – ok.
6.       Stanisław Janczak  - do domu

Zwracam uwagę na małe i duże „OK”.
Zapewne czas pokaże już niedługo, jak mieszkańcy poszczególnych radnych ocenią, jeśli ci zdecydują się kandydować na następną kadencję.

Co do opinii pani radnej Masyk w sprawie nazewnictwa bielawskich ulic przez wojewodę:

Z oceną decyzji wojewody należy moim zdaniem zaczekać do czasu, kiedy poznamy wszystkie nowe nazwy.

            to ja uważam, że jest niefortunna – delikatnie mówiąc. W tej sprawie wojewody nie wypada oceniać, bo tylko on jest decydentem w sprawie nazw ulic i osiedla, ponieważ „Bielawa” sprawę totalnie zawaliła. Oczywiście, można byłoby jeszcze ciągać się po sądach, czego zapewne pani Marta Masyk i niektórzy inni radni woleliby uniknąć. 
        Dajcie sobie już spokój z tymi ulicami i przestańcie walczyć z samymi sobą w temacie ulic i osiedla - i ogólnie również.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.