Wczoraj
ukazała się na Facebooku, na profilu pani Marty Masyk, informacja o rezygnacji z
funkcji przewodniczącej Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej Bielawy:
W dniu wczorajszym po ponad trzech latach pełnienia funkcji przewodniczącej
komisji rewizyjnej w radzie miejskiej złożyłam rezygnację. Początek zmian☺Nadszedł
czas na nowe projekty😊
Niewątpliwie
taka sytuacja dotycząca osoby publicznej najbardziej rozpoznawalnej w Bielawie
od trzech lat, budzi zrozumiałe zainteresowanie tych, którzy miastem i tym, co
się w nim dzieje, są zainteresowane. Choć komunikat jest bardzo krótki, choć
treściwy i załączone w treści ikonki oraz załączone zdjęcie wskazują na
zadowolenie pani radnej, to jednak, mając na uwadze jej zaangażowanie w sprawy
publiczne, same uśmiechy nie wystarczą. Nasuwają się pytania i tworzą
spekulacje, jak to bywa przy takich sytuacjach. Ja też spekuluję, ale tylko dla
swojej wiadomości, natomiast pierwszy z komentatorów pod linkiem na Facebooku,
nie owijał w bawełnę i wystartował z pytaniem:
- Projekt burmistrz
2018?
- Nie, edukacja –
odpowiedziała pani Masyk załączając, coś zapewne znaczące, ikonki.
Trochę jestem tą
rezygnacją zawiedziony, bo, skoro pani Marta Masyk podjęła projekt – Rada Miejska,
Klub Radnych, Komisja Rewizyjna, to miałem prawo oczekiwać, że ten projekt do
końca kadencji pociągnie. Oczywiście są sytuacje rodzinne, nadzwyczajne,
niezależne i niezawinione, kiedy pewne projekty trzeba skrócić. I myślę, że w
tym przypadku tak było i nowy projekt edukacyjny, na decyzję naszej radnej
wpływu nie miał.
Ja pani Marcie Masyk
życzę spełnienia w kolejnym projekcie, oczekując pozostania w sprawach miasta
na tyle, na ile nowy projekt jej na to pozwoli, a potem powrotu do lokalnej
polityki, a nawet polityki większego formatu na miarę swoich ambicji i na miarę
oczekiwań rodziny, przyjaciół i znajomych - nie tylko z Facebooka.
Dwa pojęcia: edukacja oraz studia. To pierwsze służy na ogół fazie początkowej wykształcenia drugie wyższej i ukierunkowanej. Czy mam rozumieć, że pani Masyk odkryła u siebie braki edukacyjne. Gdyby tak było i oświadczyła by to po trzech latach pełnienia funkcji radnej i "kontrolera" burmistrza to budzi to ambiwalentne uczucia, chociaż szapo ba za szczerość i samokrytyczną ocenę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pani Marta będzie kandydowała na burmistrza Bielawy bo jest to jedyna kompetentna kandydatka nie uwikłana w układziki i inne brudy. Pracowita i mądra. Ma mój głos
OdpowiedzUsuń