Strony

15 marca 2017

Wywiad z blogerem Bolesławem Stawickim

To nie tak miało być?



S.B. Czy czytał pan rozmowę z radną Rady Miejskiej Bielawy Martą Masyk?

B.S. Tak, czytałem. Osiem razy czytałem, aby wszystko przeczytać dokładnie, wszystkie wiersze i to, co jest miedzy wierszami.

S.B. Czy wylewane żale przez panią radną na obecny samorząd mają wg pana pokrycie w rzeczywistości?

B.S. Oczywiście, że mają. Pani Marta Masyk startując do wyborów samorządowych z KWW Ryszarda Dźwiniela, i to już podobno nie pierwszy raz, musiała mieć przekonanie, bo tak byłoby najlepiej, aby w Radzie było 21 członków właśnie z tego Komitetu. Stało się inaczej i stąd może ta pewnego rodzaju frustracja. Poza tym nie bez znaczenia było wyobrażenie o samorządzie z punktu widzenia rodzinnego, kiedy ojciec pani radnej przez kilka kadencji był radnym, a nawet przewodniczącym Komisji Rewizyjnej. Wszystko miało być pod kontrolą dla dobra, oczywiście, Bielawy.

S.B. Czy nie odnosi pan wrażenia, że radna pani Masyk jest bardzo aktywna w samorządzie?

B.S. Oczywiście, że zauważam. Nie da się nie zauważyć. W trakcie trwania kadencji jest nawet na słupach ogłoszeniowych, co jest w naszej rzeczywistości ewenementem. Jest „wszędzie”. Jest na wielu spotkaniach i sama spotkania organizuje. Mam na myśli te z mieszkańcami, i choć frekwencja na takich spotkaniach nie przekracza dziesięciu osób, to przecież jest to wina tylko i wyłącznie mieszkańców, a nie pani radnej. Co innego, gdyby zapowiedziano jakiś ciekawy wątek, jak to było w przypadku spotkania zorganizowanego przez radnego Tomasza Tkacza w sprawie odwołania Straży Miejskiej.

S.B. No właśnie. Pani radna robiła swoje konsultacje w sprawie SM i po nich zagłosowała z całym swoim klubem za pozostawieniem Straży. Czy te 1100 osób, jakie podpisało wniosek, nie zrobiło na pani radnej żadnego wrażenia?

B.S. Nie zrobiło. Bo tu zupełnie nie chodzi o liczenie się z mieszkańcami. Bo nie chodzi o to, żeby ludzie oglądali telewizję, tylko żeby płacili abonament. Już w tym miejscu warto by było zasygnalizować układ polityczny pani radnej Masyk i jej Klubu Radnych Niezależnych z burmistrzem Bielawy, ale może ta sprawa wyjdzie później.

S.B. W rozmowie było pytanie o zmianę nazewnictwa ulic?

B.S. Tak, to sprawa nieunikniona, z którą radni muszą się zmierzyć w najbliższym czasie. To sprawa wymuszona przez ten niedobry rząd, który szczególnie tym radnym i mieszkańcom ciągle pozostającym w błogim socjalizmie, na koniec w socjalizmie z ludzką twarzą, którzy nie są skłonni do zmian, błogi spokój marksizmu i leninizmu zakłuca. Pani radna Masyk nie zgadza się na zmiany nazw ulic, które budzą kontrowersje. A takie przecież już są. Raczej skłonna jest do nazw związanych z historią naszego miasta i z ludźmi dla niego zasłużonymi. Taką kontrowersyjną nazwą jest bez wątpienia proponowana nazwa alei Najświętszej Maryi Panny w miejsce ulicy Generała dywizji Zygmunta Berlinga i myślę, że o to pani radnej chodzi, kiedy stwierdza, że „już dzisiaj wiem, jakiej nazwy nie poprę na pewno”. Swoją drogą lokalny polityk, jakim niewątpliwie objawiła się nam pani Marta Masyk, już na tym etapie mógłby się zdobyć na odwagę i powiedzieć, o jaką ulicę chodzi. Poza tym myślę, że te 1000 osób, które opowiedziało się za wspomnianą aleją, na panią radną działa podobnie jak te 1100 osób związane ze Strażą Miejską. To nie są osoby, które mają coś do powiedzenia. To takie swoiste rozumienie demokracji. No i ciekawi mnie, jak zagłosuje pan radny Marek Pyziak i pan radny Stanisław Janczak z klubu pani radnej, a którzy związani są z Kościołem. Czy Matce Boskiej przeciwstawią się?
            Przy okazji dekomunizacji w Bielawie już teraz chciałbym zaapelować, aby doprowadzić ją do końca w sposób demokratyczny również w wymiarze osobowym, nie głosując na byłych członków PZPR, członków SLD, która przejęła idee PZPR, byłych członków SD (Stronnictwo Demokratyczne) służalczego wobec PZPR, tych związanych z PRON (Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego) i na „resortowe dzieci”. To są ciągle bardzo aktywni ludzie, którzy w kampanii wyborczej swojej partyjnej przeszłości i partyjnych powiązań nie ujawnią, podobnie jak nie zrobił tego kandydat na burmistrza pan Ryszard Dźwiniel.

S.B. Co pan sądzi o stanowisku pani radnej Masyk w sprawie zmian w szkolnictwie, które Bielawy nie omijają?

B.S. To jest następny problem pani radnej z tym niedobrym rządem, bo trzeba coś zrobić, bo trzeba wypowiedzieć się, bo trzeba podnieść rękę. Jest problem, czy iść ręka w rękę z burmistrzem czy forsować swoją wizję szkolnictwa w oparciu o niezadowolonych rodziców dzieci uczęszczających do szkół i niezadowolonych nauczycieli.  Mnie to nie dotyczy, bo radnym nie jestem, moje dzieci już do szkoły nie chodzą i mają własne dzieci w szkołach, w których pozostają. Ale przy tej okazji wychodzi też ciekawa sprawa niesubordynacji radnych związanych z burmistrzem. Pan radny Jarosław Florczak poskarżył się nawet w tej sprawie na DOBIE, co sprowokowało oświadczenie Przewodniczącej Klubu Radnych Niezależnych pani Marty Masyk. Radni weszli tym samym w publiczny dyskurs na forum prasowym z burmistrzem, który w tej kwestii publicznie z „przeciwnikami” polemizuje. Nie mam pojęcia, jaka jest atmosfera w klubach i jak się ma koalicja w sytuacji, gdy radnego Florczaka poparli radni: Włodzimierz Paluch, Tomasz Tkacz, Leszek Stróżyk, Tomasz Wojciechowski, Kazimierz Rachowiecki, Marek Pyziak i Stanisław Janczak. Co pani radna myśli zwłaszcza o tych dwóch ostatnich radnych.

S.B. To co z tą koalicją?

B.S. To dziwne, ale ja nic nie wiem o żadnej koalicji i żadnej opozycji w Radzie Miejskiej. Nie przypuszczam też, żeby burmistrz, jak to się mówi, miał większość w Radzie. Nawet radni z Klubu Radnych Porozumienia dla Bielawy Piotra Łyżwy, głosują różnie, żeby nie powiedzieć, że tak, jak im się podoba. Nie wydaje mi się, żeby była jakaś stabilna koalicja, co może budzić pewien niepokój braku wpływu burmistrza na Radę. Ale myślę, że jakieś zależności są. Wypowiadając się w ten sposób, zapewne wyprzedzam następne pytanie, ale o tym głośno się mówi. Chodzi o wypowiedziany w rozmowie zarzut wobec pani radnej i wobec członków Klubu o zależność od obecnej władzy. O tej zależności faktycznie się mówi. Chodzi o zależności z racji stanowisk nauczycielskich i zatrudniania pana Łukasza Masyka na eksponowanym stanowisku w Urzędzie Miasta. Już o tym niejednokrotnie pisałem, że pan Masyk powinien odejść wraz z burmistrzem Dźwinielem. Jest niezręczna sytuacja dla pani radnej jak i dla burmistrza, również w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych. No i nie bez znaczenia dla koalicji jest zatrudnienie w spółkach miejskich radnych: Kamila Wojciechowskiego, Tomasza Tkacza i Rafała Kuśmierka.

S.B. Co pan ma na myśli?

B.S. To są myśli zawoalowane podobnie jak zawoalowane są wypowiedzi pani Matry Masyk na temat swojej przyszłości w lokalnym samorządzie. Jednak w z tych wypowiedziach można zauważyć pewne, choć mało jeszcze sprecyzowane, plany. Podkreślanie swojego przygotowania zawodowego do pracy w samorządach, eksponowanie wykształcenia z zaznaczeniem rozpoczętego przewodu doktorskiego w tematyce samorządowej i zaangażowanie w pracę na uczelniach wyższych, skłania mnie i nie tylko mnie do wyrażenia obawy, że pani Marta Masyk wystartuje w wyścigu do fotela burmistrza Bielawy. Jak pisze, da sobie radę w każdej sytuacji, w co ja osobiście nie wątpię, choć pani Marty Masyk nie znam. To wszystko jednak emanuje z jej postawy, wypowiedzi i zachowania.  O tym w szczegółach dowiemy się już niedługo, a mianowicie w „odpowiednim momencie”.

S.B. Czas kończyć. Czy chciałby pan jeszcze coś dodać?

B.S. No, może to, że miałem dzisiaj straszny sen. Gdy w środku nocy obudziłem się, ten sen jakby dalej trwał już na jawie. Samo myślało mi się do rana, jak obronić nasze miasto przed wilkami, ale nie chcę o tym na razie mówić, bo nie wypada wilków wywoływać już teraz z lasu.

S.B. Dziękuję za rozmowę.



(wywiad z radną Martą Masyk w linku)


5 komentarzy:

  1. Bardzo dobre!

    OdpowiedzUsuń
  2. Foto Pana versus foto Marty M....wygrywa pan Bloger

    OdpowiedzUsuń
  3. heheheheeee. wywiad (S.B.) (B.S.)Czyli? kto zadaje pytanie? heheheheeeeeeee

    OdpowiedzUsuń
  4. Panie Bolku! Proszę zmienić lekarza, bo obecny pana oszukuje!!!

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.