Strony

22 marca 2017

Co z Muzeum Włókiennictwa?

Myślę, że jest już czas po temu, aby poważnie zaniepokoić się, jakich obiecanek wyborczych nie uda się zrealizować burmistrzowi Bielawy panu Piotrowi Łyżwie w danej mu z przyzwolenia mieszkańców Bielawy kadencji. Zapewne wszyscy ci, którzy z entuzjazmem „Program Wyborczy kandydata na Burmistrza Bielawy – Piotra Łyżwy” popierali, teraz z zainteresowaniem obserwują poczynania burmistrza. Zapewne z jeszcze większym zainteresowaniem robią to przeciwnicy obecnego burmistrza, aby na koniec kadencji dokonać brutalnego podsumowania.
        Ja brutalny nie jestem, ale to, co się dzieje w mieście, obserwuję i przyjmuję często ze smutkiem z szeroko otwartymi oczami. Myślę, że pan burmistrz mógłby przypomnieć sobie swój Program i publicznie dokonać jego oceny pod względem realizacji i ewentualnie możliwości wykonania tego, co jeszcze do wykonania pozostało do jesieni 2018 roku.
            Dzisiaj mam pytanie – co z Muzeum Włókiennictwa? Mam świadomość, że jest to pytanie retoryczne, bo nikt z Urzędu, łącznie z burmistrzem ani nawet radni Klubu Porozumienie dla Bielawy Piotra Łyżwy, na to pytanie nie odpowiedzą. To, że sprawa Muzeum Włókiennictwa w Bielawie ma rację bytu, świadczy chociażby to, że było ono w sferze zainteresowania wszystkich trzech kandydatów na burmistrza w wyborach samorządowych w 2014 roku. Pan Piotr Łyżwa pisał:

Podejmę działania w kierunku zorganizowania w mieście Muzeum Włókiennictwa - z historią Bielbawu i Bieltexu.


Pan Ryszard Dźwiniel pisał:

Utworzenie Muzeum Włókiennictwa


Pan Patryk Hałaczkiewicz obiecywał:

Stworzenie nowoczesnego Muzeum Włókiennictwa na terenach zakładów Bielbaw i Bieltex


               Jest, to co jest, a właściwie nie ma niczego.
            Jakby pikanterii temu zamierzeniu dodaje fakt, że już w 2012 roku ówczesny dyrektor MBP w Bielawie pan dr Rafał Brzeziński, zgłosił do Rady Miejskiej projekt uchwały w sprawie zorganizowania Muzeum Włókiennictwa. Śmiem sądzić, za co bardzo przepraszam, że Muzeum Włókiennictwa w naszym mieście ma rację bytu, a nawet rację konieczności i nikogo nie potrzeba do tego przekonywać.
             Co się takiego zadziało, że ten projekt nie jest realizowany? – to już może tajemnica poliszynela.


18 komentarzy:

  1. Muzeum w pomieszczeniach byłej Biblioteki Miejskiej przy ulicy Żeromskiego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raczej hala fabryczna, krosna, atmosfera fabryki... efekty dźwiękowe, wizualne... tak jak to zrobiła Lódź

      Usuń
  2. kasa kasa kasa zamiast muzeum jest zbiornik może to i lepiej

    OdpowiedzUsuń
  3. Andrzej Świętczak, poszukiwacz, miłośnik historii lokalnej, ponad dwa lata temu zadał pytanie; dlaczego w Bielawie nie może na bazie jeszcze zachowanych obiektów i krosien powstać działające muzeum tekstylne? Andrzej o prawdziwe muzem zabiega kilkanaście lat i jak ma to wyglądać opowiada na króciutkim filmie. https://tvsleza.blogspot.com/2015/03/bielawa-ostatnie-krosna-zabrako-odwagi.html
    Ja bym poszedł jeszcze dalej dlaczego każde miasto (pięć) w naszym powiecie musi mieć muzeum lub izbę regionalną? Czy nas nie stać żeby powstało chociaż jedno muzeum z działającymi krosnami? Zwłaszcza że w każdym z nich jeszcze niedawno działały zakłady włókiennicze. A może pod patronatem naszych wszystkich burmistrzów i starosty pomyśleć o koncepcji Andrzeja? A jak nie można z nimi to może zainteresować osobę która zakupiła młyn i parowozownię z lokomotywami w Dzierżoniowie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy Dzierżoniów był centrum komunikacyjnym? Do pewnego stopnia. Ma muzeum kolejnictwa;jakieś. Czy Dzierżoniów był ośrodkiem rolniczego przetwórstwa? Do pewnego stopnia: ma muzeum młynarstwa. Czy był centrum włókiennictwa? Czy był jako powiat i wszystkie zurbanizowane wsie? Czy nie zawdzięcza swego rozwoju i napiękniejszych obiektów, ulic całych, włókiennictwu?
    Najciemniej pod latarnią

    OdpowiedzUsuń
  5. Gotującym się do "brutalnego podsumowania kadencji" burmistrza Łyżwy warto by zwrócić uwagę na to, że w stosunku do 16 lat(4 kadencji Dżwiniela - jeśli się nie mylę)to że sprawuje swój urząd przez czas osiem razy krótszy.A w ciągu kadencji poprzednika na naszych oczach zakończyły swe istnienie, wywodzące się od 19-tego wieku,zakłady włókiennicze, i został sprzedany wybudowany w 20 tym wieku zbiornik "Sudety". Samo odzyskanie tego zbiornika i przywrócenie kolei w Bielawie to aż nadto jak na jedną kadencję. W końcu burmistrz Łyżwa nie zapewniał, że wszystkie kataklizmy minionych kadencji odrobi natychmiast, ani w jednej kadencji. Zresztą społeczeństwo Bielawy powinno się skupić wokół burmistrza by uchronić go od możliwego błędu. A wydaje mi się, że spełnienie obietnicy dotyczącej kolei będzie takim właśnie błędem. Jest to niedoważony bo ewidentnie anachroniczny pomysł pana Hałaczkiewicza i jego kompanii.Może miałby jeszcze sens gdyby przywrócić tej kolei rolę turystyczną doprowadzając ją znowu do Srebrnej Góry. Na to się jednak nie zanosi!!! Po fakcie psioczyć będzie wielu. CZY TERAZ ODEZWIE SIĘ KTOŚ BY ŻYCZLIWIE ODWIEŚĆ OD TEGO ZAMIARU

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w całej rozciągłości, kolej to worek bez dna, wolałbym w miejscu torowisk z Dzierżoniowa przez Bielawę do samej Srebrnej Góry zrobić ścieżki rowerowo-rolkowe o nawierzchni syntetycznej/bitumicznej za ułamek kosztów jakie należałoby ponieść w związku z koleją DDZ-BWA.

      A propos Dźwiniela, na sudeckiej jest klip o spędzie czerwonych w Bielawie, nasz ex-burmistrz w pierwszym rzędzie, pełen lans, pierś do przodu. A pomysły wyborcze można skrócić do jednego hasła - przebijamy PIS. Damy 24 tys kwoty wolnej i podnosimy wdowcom emerytury o 50%. Jakie łaskawe paniska, dają co nie swoje ;)

      Pzdr, TA

      Usuń
    2. Anonimowy 24 marca 13:34. Nie jest łatwo określić, co jest dobre i potrzebne, a co jest tylko igrzyskami. Ja wierzę, że burmistrz Łyżwa ma jakiś "plan" na tę jeszcze kadencję i na następną. I słusznie Anonim zauważył, że "społeczeństwo Bielawy powinno się skupić wokół burmistrza, by uchronić go od możliwego błędu (czytaj - błędów)". Tylko, czy burmistrz takiego społeczeństwa potrzebuje i czy chciałby z takim społeczeństwem współpracować choćby dlatego, aby na te przyszłe błędy zwrócić uwagę? Raczej nie wydaje się to możliwe bez refleksji i diametralnej zmiany w podejściu do realnej rzeczywistości. Wydaje mi się, że już przegrywamy.

      Usuń
  6. Słusznie i ciepło zauważa P.Bolesław że:" Wydaje mi się, że już przegrywamy"
    Zrobiło mi się na sercu cieplej za sprawą tej końcówki dodanej do słowa przegrywa...
    I nasunęło się pytanie jacyż to my? Co nas wyróżnia i utożsamia, bo przecież stosunek do burmistrza, to jak się okazuje o wiele za mało.
    Nawiasem mówiąc Dżwiniel swojej obietnicy "Utworzenie muzeum włókiennictwa" dotrzymał. Zastał Bielawę z fabrykami włókienniczymi a zostawił...pokaźny zadatek na muzeum ( i nawet odnowione dwa biurowce, stację pomp...itd oraz spore zaplecze tzw.muzealników-utrwalaczy, zwłaszcza w radzie miejskiej)
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  7. Super sprawa takie muzeum :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie odwiedziłbym takie muzeum :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Dziękuję za głos. Każdy głos się liczy. Każdy głos na wagę złota. Jako radny, będę do dyspozycji każdego Wyborcy. Ja mam czas i zapał do działania. Pozdrawiam.

      Usuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.