Strony

27 października 2016

Klasyczny, chamski hejt

   H    E    J    T
         Hejt to niewątpliwie ciekawe zjawisko socjologiczne, które dla mnie było zupełnie obce, dopóki sam tego nie doświadczyłem na blogu. Mam takiego jednego dyżurnego hejtera, którego jako osobę bardzo dobrze znam. Pilny obserwator jego hejtu na moim blogu, być może skojarzyłby go sobie nawet ze znaną osobą w Bielawie zwłaszcza, że jest na tyle mało sprytny, że hejtuje tylko pod artykułami dotyczącymi Straży Miejskiej.

            Co to jest hejt?
            Żeby nie wymyślać swojej interpretacji, sięgam do Internetu:

Co oznacza słowo hejt? To spolszczona wersja słowa hate, czyli nienawidzić. Hejtem określa się działanie w Internecie, które jest przejawem złości, agresji i nienawiści. To wszelkie formy uderzenia w kogoś, nie tylko słowem (chociaż głównie nim), ale i grafiką czy filmem. Wielu internautów czuje się w sieci bezkarnych, dlatego chętnie obrażają innych użytkowników w czasie dyskusji, ale nie tylko ich. 

            Piszę w nagłówku „klasyczny hejt”, bo w przypadku mojego hejtera jego postawa zupełnie zgadza się z tą encyklopedyczną wykładnią. Poniżej podaję przykład hejtu z ostatnich dni;

To co pan wypisuje to nic innego jak powrót do komunistycznego ORMO. Dla pana jako wieloletniego członka PZPR. Panie Stawicki, nie po to walczyliśmy z takimi jak pan komunistami żeby przywracać to z czym walczyła SOLIDARNOŚĆ. Broń nas Boże przed takimi jak pan.... kultura nie pozwala mi publicznie nazwać pana tak jak pan na to zasługuje

            Prawda, że klasyka?
            Pisanie „pan”, z małej litery, a nie z dużej, jest celowym obrażaniem mnie, choć kultura hejtera nie pozwala nazwać mnie tak, jak ja na to zasługuję. Tak więc wielkie mniemanie w kwestii kultury mój hejter ma.
            Proszę zauważyć, że mój hejter pisze wszystko na odwrót, bo tak, jako zaprzeczenie ma być, aby pokazać swoją agresję, złość i nienawiść – jak to u hejtera. Pisząc o Straży Obywatelskiej, nie padła żadna propozycja co do jej kształtu, ale mój hejter wciska mi ORMO.
            Nigdy nie byłem członkiem PZPR, mimo, że trzy  znaczące osoby otrzymały partyjne zadanie, aby mnie zwerbować. To, że udało mi się przebrnąć przez pracę zawodową na kierowniczych stanowiskach w „Bieltexie”, nie mając partyjnej legitymacji, to był naprawdę ewenement. Nie będę tego tematu rozwijał.
            Ja wiem, gdzie napisano przez pomyłkę, że byłem w partii i zajmowałem nawet prominentne stanowiska partyjne. Mój hejter też to wie. Proponowałem, żeby ujawnił ten tekst, a ja się do niego ustosunkuję. Załączę po prostu sprostowanie z przeprosinami autorów publikacji. Ale mój hejter nie chce z tego skorzystać, bo straci paliwo do hejtowania i oczerniania mnie, wypisując kłamstwa, a poza tym narazi się autorom publikacji, a to już by go zabolało.
            Dalej mój hejter pisze, że walczył z komunistami, takimi jak ja. Nie byłem nigdy komunistą, to mój hejter może właśnie walczył z „Solidarnością”, będąc w … . Pisze tak jak pisze, bo wszystko musi być odwrotnie.
            Pisząc „Broń nas Boże przed takimi jak pan…”, oczywiście udowadnia, że z wiarą i Kościołem nie ma nic wspólnego, bo wszystko jest na odwrót.
            No i ta twarz, a właściwie jej brak. To musi go bardzo męczyć, że nie może napisać swojego nazwiska i imienia, bo jako hejter, którego znakiem rozpoznawczym jest złość, agresja i nienawiść, nazwiska i imienia nie ma.
            Kiedy terminowałem społecznie w 2014 roku u pana Redaktora Naczelnego Dzierżoniowskiego Tygodnika Powiatowego pana Grzegorza Nowaka jako felietonista, co było dla mnie nie lada frajdą i ciekawą, życiową przygodą, z hejtem w internetowym wydaniu Tygodnika spotykałem się. Pan Nowak zawsze był czujny i niektóre chamskie wpisy kasował. Miał też w swoim komputerze taki program, czy coś innego, że taki skasowany delikwent, ze swojego komputera już szkodzić Tygodnikowi i innym już nie mógł. Ja chyba tego nie mam. Gdybym tego mojego hejtera kasował, od razu podniesie larum, w postaci kolejnego hejtu, jak to nie szanuje się na moim blogu wolności słowa, o którym, jako hejter nie ma zielonego pojęcia, bo tak naprawdę to ma, choćby z racji poprzedniego stanowiska pracy, jakie piastował. Ale nie zależy mi na jego larum – po zrzucie jego hejtu dostanie kopa i po tym kopie pozostawię ślad, albo i nie - niech sobie popatrzy i pomarzy. Zastrzegałem, że nie będę tolerował wpisów z wulgaryzmami i tych, które godzą w godność człowieka. Sam hejt w odniesieniu tylko do mnie jestem skłonny nawet przyjąć, ale gdy to dotyczy ewidentnego kłamstwa, mojej rodziny, znajomych i innych niewinnych ludzi - tolerować nie będę.
            Na koniec chciałbym przekazać życzenia mojemu hejterowi i jego żonie. Dajcie sobie już spokój z kłamstwami i oczernianiem ludzi, poprzez pisanie ewidentnej nieprawdy. Zacznijcie inne życie, w którym będziecie mieli prawdziwie oddanych przyjaciół, na których będziecie mogli liczyć i których w jakiś okolicznościach nie zniszczycie. Odetchnijcie głęboko i cieszcie się z sukcesów swoich i innych, a nie z ich porażek, do których również się przyczyniliście. Tego Wam życzę.
            Czy zrozumiecie? To już Wasza sprawa, ale życzę Wam Nowego Człowieka.

            

26 komentarzy:

  1. Nic tak nie leczy z hejtu, jak podanie hejtera z imienia i nazwiska. Hm?

    Pzdr, TA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, poczekamy. następny hejt mojego hejtera i lecą inicjały. Niech się ludzie domyślają. No i mój znajomy hejter mojego telefonu nie odbiera.

      Usuń
    2. całkowicie nie na temat, ale nie mogłem się oprzeć :) .

      Gdzieś w otchłaniach Internetu trafiło mi się ciekawe oficjalne (urzędowe) pismo do Pana Stawickiego, będące odpowiedzią na jego zapytanie w ramach dostępu do informacji publicznej.

      https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/14702447_1244801025571461_4463354506183732790_n.jpg?oh=a246e1d6454773278e6f42ede2da75ba&oe=58A59671

      To ci dopiero :) :) :)

      TA

      Usuń
    3. Dobre. Znaczy się, że w Kielcach na oficjalne pisma odpowiadają, a w Bielawie? Poczekam, ale strasznie czekać nie lubię.

      Usuń
  2. Czyli tolerujesz tylko przychylne sobie komentarze a jak się coś nie podoba to od razu hejt? poza tym już męczą te ataki na jedną osobę. Jak nazwać prywatne zaczepki i obrażanie na publicznym blogu?
    Nękaniem?
    Nękanie polega najczęściej na celowym, uporczywym i długotrwałym działaniu skierowanym przeciwko danej osobie, którego celem jest upokorzenie i dezorganizacja jej życia. Czynność sprawcza w przypadku tzw. stalkingu polegać ma na uporczywym nękaniu innej osoby lub osoby dla niej najbliższej, wzbudzające u niej uzasadnione poczucie zagrożenia lub istotnie naruszać jej prywatność. O uporczywym zachowaniu się sprawcy przestępstwa przewidzianego w art. 190 a k.k. świadczy szczególne nastawienie psychiczne polegające na nieustannym nękaniu, pomimo sprzeciwu pokrzywdzonego, a także dłuższy upływ czasu, przez który sprawca powtarza swoje zachowania skierowane przeciwko osobom nękanym. Skutkiem zachowania się sprawcy musi być wytworzenie u pokrzywdzonego uzasadnionego poczucia zagrożenia lub poczucia istotnego naruszenia jego prywatności.

    Aby dane zachowanie mogło być uznane za stalking, nie wymaga się aby zachowanie stalkera niosło ze sobą element agresji. Bez znaczenia pozostaje również fakt czy sprawca kieruje się żywionym do pokrzywdzonego uczuciem miłości, nienawiści, złośliwością czy chęcią zemsty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze napisane ale jak znam życie pan Bolek nie mylić ze znanym TW Bolkiem napewno nie zrozumie o co chodzi :-)

      Usuń
    2. Zrozumiałem bardzo dobrze i dziękuję za podpowiedź. Otóż dostrzegam, że jestem uporczywie i długotrwale nękany przez jednego głównego hejtera, który ma do pomocy dwie panie. I dostrzegam tu przestępstwo z art. 190 a k.k. (powielam z wyp. anonima, choć może to blef)i wszystkie takie przypadki pilnie obserwuję i rejestruję.

      Usuń
    3. Wolne żarty hehehe to co nazywasz hejtem jest jedynie ODPOWIEDZIĄ na zaczepki wypisywane w twoich felietonikach ehhh jednak nie zrozumiał

      Usuń
    4. Po adresie IP Pan dojdzie ;)

      Usuń
  3. Chyba zapomniałeś, że Pan Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo,dał nam wolną wolę i przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Ciebie Stawicki też, wiec nie strasz,nie oceniaj bo nie masz do tego uprawnień

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,20094301,policjanci-skazani-za-pobicie-czlowieka-sad-apelacyjny-utrzymal.html

      Usuń
  4. To jest blog??? To prywatna wendeta za jakieś bliżej nieokreślone żale! W ogóle o co chodzi w tym artykule???

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawniej sprawców wykroczeń zakuwano w dyby na rynku,a setki lat wcześniej kamienowano.To była rozrywka dla ludzi.Anonimowość i szybkość Internetu powodują,że po prostu łatwiej rozpocząć skoordynowaną kampanię nienawiści.
    W dzisiejszych czasach taką makabryczną rozrywką-reality show-jest hejt w Internecie.
    Hejt-zjawisko internetowego linczu=ludzka natura.Tłumaczy to psychologia.
    Kiedy ludzie nie widzą swojej ofiary,mają skłonność do stosowania daleko większej przemocy niż w przypadku bezpośredniego kontaktu-to tak zwany internetowy efekt odhamowania.W bezpośrednim kontakcie taki hejter dostałby po prostu w r...!
    www.youtube.com/watch?v=g06VetrgZr0
    Choć niektórzy ludzie chcieliby bronić ofiary,nie robią tego,ponieważ nie chcą znaleźć się w krzyżowym ogniu-efekt biernego widza.
    Coraz większa powszechność internetowych kampanii nienawiści paradoksalnie stanie się codziennością i straci potencjał szokowania.Szpetne komunikaty rozmaitych szpetnych typów zostały już powtórzone tyle razy,że zaczynają wyglądać sztampowo.
    Jeżeli stałeś się celem hejtu,wcale nie chodzi o ciebie.Jesteś symbolem,
    pozbawionym twarzy,osobą na której atakujący cię ludzie wyładowują swoje FRUSTRACJE.Co więcej,tylko dziś jesteś modnym obiektem nienawiści-jutro na celowniku znajdzie się ktoś inny.To tylko taki"sport".
    www.youtube.com/watch?v=Il4_J-TNtTc
    Henryk

    OdpowiedzUsuń
  6. Panie Henryku, zasmucił mnie Pan swoja konkluzją. To ten hejt na mnie może się skończyć i to może niebawem? Niewiarygodne i chciałoby się powiedzieć za najsłynniejszym paprykarzem - Jak żyć ...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ty dasz żyć innym? najpierw zaczepiasz a potem użalanie się nad sobą...szkoda czasu na tłumaczenie bo to grochem o ścianę

      Usuń
  7. A gdyby był Pan kobietą?Kiedy ofiara hejtu jest płci żeńskiej,posty pełne by były słownej przemocy seksualnej.Wolałbym aby dziki tłum wygwizdał mnie na scenie:)Dziki tłum stara się zniszczyć wszystko.Bo Polska to jest"dziki kraj"!Przykład bezprawia:
    www.youtube.com/watch/v=QTTedM5Hyr4
    Henryk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CETA to tysiące stron pisaniny-czyli wielki przekręt!
      Robią nas w konia.
      www.kresy.pl/wydarzenia,europa-zachodnia?zobacz/kukiz15-zlozylo-zawiadomienie-do-prokuratury-ws-ceta
      Henryk

      Usuń
  8. jak ktoś brzydko pisze to mu się czasami coś połamie od tego bazgrolenia

    OdpowiedzUsuń
  9. Panie Bolku ludność nie rozumie że to pana Blog czyli wyrażanie własnego zdania i opinii.
    Jednym nie będzie podobał pański punkt widzenia a innym jak mi owszem. Anonimowo łatwo opluć lecz mało kto imienne wyrazi swoją opinię.Tekst doskonale dla mnie zrozumiały lecz jeśli pan wie kto kryje się za tym wszystkim radził bym napisać wprost bo któż inny ma w sobie tyle odwagi by opisać prawdę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, jeszcze się pobawię, popatrzę w oczy i pośmieję, a i aluzji nie zabraknie. Ten hejter wraz ze spółką, dobrze rozumie, co ja piszę i wścieka się, że jest taki mało odważny choć sam o mojej odwadze wyrażał się z uznaniem. Ciekawa sytuacja. Dziękuję za to, że jestem rozumiany w tekstach.

      Usuń
  10. Panie Stawicki slynne malzenstwo o ktorym Pan pisze wkrotce poczuje ze zdwojona sila to, czego zyczy kazdej innej osobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie życzę nikomu źle, jednak wypisywanie takich kłamstw, jakie wypisano wobec mojej osoby na moim blogu, nie powinno ujść bezkarnie piszącym.

      Usuń
  11. Widać, że bloger jest kawalerem lub bezdzietnym wdowcem, ponieważ dla każdego katolickiego męża i ojca zaraz po Bogu najważniejsza jest żona później dzieci.
    Smutno jak człowiek dla zaspokojenia swoich ambicji spędza większość swojego czasu przed ekranem, nie bacząc że obok może być potrzebujący członek rodziny. Smutne lecz widać w tym przypadku prawdziwe.
    Z pamięcią w modlitwie o takich osobach uzależnionych od dowartościowania siebie - Katolik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za modlitwę dziękuję, a ze wzrokiem to nie bardzo, jeśli widać, że...

      Usuń
  12. https://www.youtube.com/watch?v=HwXHokADYBQ

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.