Pochwała Straży Miejskiej

   

      Straży Miejskiej w Bielawie pochwały udzielam. A to za to, że wreszcie zajęła się kopciuchami w naszym mieście. A konkretniej wzięła się za spalanie śmieci na działkach, o co bezskutecznie walczyłem przez kilka lat, a na co zupełnie nie miały wpływu nawet zarządy ogrodów działkowych. Chodzi, oczywiście, o zakazanie, a nie nakazanie palenia. Nawet dzisiaj w drzwiach naszej altanki było takie oto upomnienie:

            Czy to przekona tych nieprzekonanych – to już inna sprawa. Taki jeden już dzisiaj palił, ale wkrótce może się spalić ze wstydu, jak Straż Miejska zawita na jego działkę.

           

       No i urząd miasta też zasłużył sobie na uznanie, podpisując się pod ulotką.

Ale to nie tylko to. Już nie ma tej niedorzecznej reklamy na kołach bez reklamy, jaka stała przed POD „Radość” i nie ma tego żółtka na wjeździe do miasta, o którym już dwukrotnie pisałem na blogu.

            Tak trzymać i dbać o wygląd Bielawy i jej mieszkańców. A mieszkańcy niech nie udają cywilizowanych tylko przy strażnikach, ale niech zachowują się zawsze jak przystało na dobrych i świadomych obywateli i mieszkańców.