Strony

26 maja 2015

Mamy prezydenta

       
  Wiedzieliśmy już o tym w niedzielę późnym wieczorem z sondażu, a w poniedziałek oficjalnie zostało to ogłoszone przez Państwową Komisję Wyborczą. Prezydentem  Rzeczpospolitej Polskiej będzie Andrzej Duda, który zwyciężył z ubiegającym się o reelekcję prezydentem Bronisławem Komorowskim. W mediach wrze. Polska podzielona praktycznie na linii Wisły, jeśli chodzi o poparcie dla ubiegających się o prezydenturę. Dwie różne wizje Polski, z których bardziej atrakcyjną okazała się wizja Andrzeja Dudy, kandydata PiS.

            Można czuć się wygranym, można czuć się przegranym. To całkiem naturalne. Choć wydaje mi się, że budowanie nowej Polski przez nowego prezydenta łatwe nie będzie. I nie mam bynajmniej na uwadze tylko budowania gospodarczego, ale w szczególności budowanie mostów miedzy liberałami a radykałami. Zapowiedział to już prezydent elekt. Właściwie to nie może tak być, aby politycy z obecnie wiodących partii PO i PiS w sprawach zasadniczych nie umieli się dogadać. Ostatnie sondaże nie wskazują, że jest pewne zwycięstwo w jesiennych wyborach przez PiS takim wynikiem, aby samodzielnie rządzić. Ugrupowanie związane z Pawłem Kukizem, jeśli poważnie myśli o polityce, może już w następnej kampanii te partie przechytrzyć, a już na jesieni zamieszać na scenie politycznej.
            To wielka polityka, którą zajmują się wielcy ludzie, którzy z tego się utrzymują. To też walka, co podkreślił prezydent Bronisław Komorowski.
            Ostatnie wybory były zaskakujące w różnych aspektach, o czym donoszą media. Po raz kolejny wyborcy ze wschodnich województw byli bardziej zdeterminowani głosować za zmianami w swoich niedoinwestowanych regionach. Skończyła się chyba wreszcie psychoza związana ze straszeniem obywateli PiSem, która to partia ma szansę odegrać dużą rolę w uzdrowieniu społeczeństwa z podpaleń, jakie były udziałem ośmioletnich rządów Platformy Obywatelskiej.
            Platforma Obywatelska rozlicza kampanię prezydencką, szuka winnych przegranej, będzie się reformować aby przedstawić społeczeństwu polskiemu najbardziej atrakcyjną ofertę w jesiennych wyborach parlamentarnych. Przyznaję, że choć nie polityk, z takich stwierdzeń chce mi się śmiać. Żeby całkiem się nie ośmieszyć, byłoby najlepiej, gdyby PO się rozwiązała już 31 maja. Kończ waść – wstydu oszczędź! Jako partia dzieli ona właśnie teraz los AWSu i SLD, które kiedyś z takim powodzeniem rządziły. Taka jest u nas dziejowa prawda, że po jakimś czasie następuje odwrócenie się od rządzącego układu i szuka się innych, nawet nie sprawdzonych rozwiązań. To jest właśnie ten czas. Nie ma co rozrywać szat w PO. Utrata zaufania do rządzenia Polską, jest naturalnym wynikiem zniechęcenia do siebie wyborców poprzez uprawianie przez nią takiej, a nie innej polityki
           
Pisanie na blogu zaowocowało ciekawym kontaktem z pisarzem, panem Jarosławem Molendą. Nawet autor przysłał mi ostatnią napisaną przez siebie książkę „Bierut i Wasilewska – agent i dewotka”. Bardzo ciekawa pozycja i zachęcam do przeczytania. W kontekście ostatnich wydarzeń zacytuję jej fragment:

            Dzieci Bieruta twierdzą, że ich ojciec był lubiany przez rodaków. W innym świetle przedstawia go Maria Dąbrowska w swoich Dziennikach: „Bierut wygłosił dziś przemówienie do dziennikarzy cudzoziemskich, w którym, jak oni ciągle, chełpił się straszliwie, o ile to Polska obecna lepsza od przedwojennej. […] Co za potworna nieuczciwość intelektualna w takim przedstawianiu rzeczy […]. Wszyscy wiemy, co było złego. Ale naród jest śmiertelnie obrażony, gdy mu wciąż powtarzać: nic nie było warte te twoje 20 lat życia, trudów i pracy. Dawniej, gdy rząd był zły, mówiło się przynajmniej o zasługach narodu – dziś przemilcza się je, jakby rząd był wszystkim, a naród niczym. Jak długo naród będzie tak wciąż obrażany”.


            W tym fragmencie zauważam analogię do dzisiejszego dnia. Pan prezydent Komorowski, będąc przez pięć lat na usługach rządu PO, naraz spostrzegł, że należy słuchać narodu. Ta refleksja okazała się jednak spóźniona. Jest to jednocześnie przestroga na przyszłość. Narodu trzeba słuchać.


17 komentarzy:

  1. Mamy nowego prezydenta, któremu należy się szacunek i poważanie, bo reprezentuje sobą najjaśniejszą Rzeczypospolitą. Tak zdecydowała większość obywateli i należy odnieść się do tego z szacunkiem. Szacunek do prezydenta z obcego ugrupowania, to będzie taka nowość dla elektoratu PIS, bo dotychczas się z nim osobiście nie spotkali, ani go nie praktykowali.
    Życzę mu jak najlepiej, oby pracował naprawdę dla wszystkich, a nie tylko dla swoich. Oby realizował swoje obietnice wyborcze, bo choć nie ze wszystkimi się zgadzam, to w końcu dostał na ich realizację mandat od narodu. Szczególnie czekam na budowę S8 od Wrocławia do granicy państwa, mamy to obiecane przez prezydenta elekta i niech jak najszybciej to się zadzieje. Oby jego prezydentura nie ograniczyła się wyłącznie do zemsty na wyimaginowanych i rzeczywistych wrogach prezesa, a żeby wyszedł poza ograniczenia swojej partii i wyrósł na prawdziwego męża stanu i godnego reprezentanta naszego kraju. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. S8 ma położoną złą nawierzchnię!Szczególnie należy zachować ostrożność gdy jest mokra nawierzchnia.
      Do wypadków na tej "krajowce"dochodzi prawie codziennie.Szczególnie Tiry,"łamią się".
      Henryk

      Usuń
    2. E tam, bardzo często jeżdżę S8 Wrocław-Łódź i Piotrków-Warszawa i żadnych wypadków nie widzę. A wcześniej praktycznie nie było trasy, aby nie było dzwonu po drodze. Niektórych obrazów chyba nigdy nie zapomnę, tragedia. A teraz jedzie się po prostu pięknie, spokojnie i bezpiecznie.

      Usuń
    3. Przepraszam!Krajowa nr8-uznana za najbardziej niebezpieczną w Polsce.
      Na odcinku z Kudowy do Kłodzka wydarzyło się w ub.tygodniu 6 wypadków.
      Henryk

      Usuń
  2. Wierzę, że praca nowego prezydenta przy prezydencie Lechu Kaczyńskim zaowocuje pozytywnie przynajmniej w obszarze godności narodu i jego historii. A czy Radek Kisielewicz ostatecznie był na drugiej turze wyborów i oddał nieważny głos, czy może jednak zaryzykował i zagłosował na któregoś z kandydatów? Mam śmiałość o to spytać, bo takie deklaracje padły swego czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był i w końcu zagłosował. Tak jak większość mieszkańców naszego miasteczka.

      A propos Kukiza, to nie bardzo wiem czy Kukiz wie czego chce. Nie tak dawno, ale już po wyborach napisał: "Nie tworzymy partii politycznej, żadnych STRUKTUR, żadnych pełnomocników czy władz." To jak ma startować w wyborach, skoro żadnych struktur nie chce? Popiera PIS, ale też mobilizuje swoich sympatyków do wzięcia udziału w referendum odnośnie JOWów, które to referendum chce zablokować PIS. Sam nie wiem co o tym myśleć.

      Za to przyglądam się teraz inicjatywie Ryszarda Petru, i im bardziej się przyglądam, tym bardziej mi się to podoba.

      Usuń
    2. Balcerowicz i reszta to"wytarte karty".Mam nadzieję,że ten,który zniszczył polską gospodarkę już nie zaistnieje na polskiej scenie politycznej.Nie można do tego dopuścić,
      to jest facet który działa na zlecenie Sorsa i jemu podobnych spekulantów.
      Kukiz ma ogromne poparcie,ale jeszcze za wcześnie żeby o tym pisać bo mogę być posądzony o teorie spiskowe.
      Henryk

      Usuń
    3. No tak, jak wygląda "niezniszczona" gospodarka widzimy przecież na Ukrainie, tam Balcerowicza nie było. Zresztą nie chcę się wypowiadać na temat Balcerowicza, bo się na nim nie znam. Wypowiadam się na temat założeń ruchu Petru, bo trafiają do mnie jego argumenty i postulaty (http://nowoczesnapl.org/)

      Usuń
    4. Ukraina to inny"bałagan"i lepiej,żeby tam ten"reformator"się nie pojawił,bo znów zwalą winę
      na Polaków i będą się mścić za swoją niegospodarność.
      Petru to"furtka"dla upokorzonej PO.I tak jak napisał Pan Bolesław:-Kończ Waść-wstydu oszczędź! Sztandar wyprowadzić!!
      www.youtube.com/watch?v=afx5_Vw3edQ
      Henryk

      Usuń
  3. Cuda,które działy się w Bardzie na przestrzeni wieków,od lat przyciągają rzesze turystów i pielgrzymów.
    W tym roku PKP postanowiło lepiej zadbać o ich bezpieczeństwo i wybudować 42 metrową wieżę
    radiokomunikacyjną.Niedaleko bazyliki...
    Obok ma powstać również kontener technologiczny.To się nazywa"zagospodarowanie przestrzenne miasta".W sprawę zaangażowali się mieszkańcy Barda i konserwator zabytków,którzy są przeciwni
    takiej inwestycji.
    Podstawowym zadaniem systemu GSM-R jest zapewnienie bezpieczeństwa ruchu kolejowego,transmisji danych dla systemu kontroli jazdy pociągów oraz zwiększenie przepustowości
    na linii.
    A przepustowość na krajowej nr8,drodze o największym natężeniu,obsługująca ruch tranzytowy z Wrocławiado Czech.Nawierzchnia krajowej nr8 będzie badana.
    Henryk

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do Petru i Balcerowicza - to nie dajmy się nabrać. To jakiś nowy, bliżej niezidentyfikowany przyczółek typu LPR, Samoobrony i Ruchu Palikota. Skoro teraz mówi się nawet o porównaniu, w jakimś zakresie, do roku 80-tego, to naprawdę nie warto się rozdrabniać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Petru i spółka to nic innego jak nowy/stary pomysł PO na przeżycie. Przecież podobnie było z UW - jak im się zaczęło palić pod d...i, to powołali PO. Inna nazwa, bez "obciążeń" ci sami ludzie. Przecież niedokończone pseudo interesy (oczywiście własne i dla siebie) trzeba doprowadzić do finału. Żenada !! Pozdrawiam -

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie, to pomyliło ci się z PC i PiSem, prawdaż?

      Usuń
  6. https://www.youtube.com/watch?t=39&v=IjE4RAIeb-c

    OdpowiedzUsuń
  7. Petru, Petru, tyle wiem o Petru jako człowieku ile o Dudzie. Przecież nie kandyduje na miss, tylko przedstawia swój program i pogląd na Polskę. I po prostu uczciwie piszę, że program trafia do mnie, a poglądy jakie dotychczas zaprezentował się podobają. PO zgrzeszyła grzechem lenistwa i zaniedbania ;) i o ile się nie otrząśnie pójdzie posiedzieć na ławeczce w kolejnej rundzie. PIS przebija PO w chęci dawania wszystkim krzykaczom czy się należy czy nie. A przecież (Thatcher), rząd nie ma swoich pieniędzy, jak mówi że komuś da, to znaczy że zabierze Tobie. Prosta prawda, a taka trudna do zrozumienia. Pora na odkłamywanie rzeczywistości i nazywanie rzeczy po imieniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem głęboko przekonany co do tego, że po ewentualnej zmianie rządu na jesieni i tak za wszelkie dotychczasowe zło przez następne kilka lat będzie odpowiedzialna PO. Niby dlaczego miałoby by być inaczej, skoro PO i prezydent przez 8 lat wskazują na nieudolność dwuletnich rządów PiS. Jednej kadencji na rozliczenie dotychczasowej władzy może nawet nie wystarczyć.

      Usuń
    2. To oczywiste, pełna odpowiedzialność za ostatnie 8 lat spada na rządy PO, tego nikt nie może zanegować, PO odpowiada za wszystkie porażki, ale też za sukcesy, bo uczciwie trzeba przyznać, że były i takie i to niemało. Jeżeli teraz PIS odbije władzę, a wszystko na to wskazuje, to tak samo będzie każdą swoją porażkę kładł na karb poprzednich nieudolnych rządów PO, z tym chyba też nie ma żadnych wątpliwości. Moja obawa w związku z rządami PIS polega właśnie na tym, ze cała para pójdzie w rozliczanie, a nic nie zostanie na budowanie i tworzenie. Proszę zwrócić uwagę, że program wyborczy PIS jest nadmuchany i pusty jak balonik, bo brak mu źródeł finansowania, stąd podejrzenie, że faktycznie rozwój jest traktowany po macoszemu, a cały nacisk położono na przyszłe rozliczenia.

      Usuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.