26 lutego 2014

Patrol Straży Miejskiej już jedzie

     Czytając „Kronikę Bielawy” pana Krzysztofa Pludro, natrafiłem na ciekawą wzmiankę dotyczącą planów rozwoju naszych trzech sąsiadujących ze sobą miast: Dzierżoniowa, Bielawy i Pieszyc. Dzisiaj burmistrz Bielawy nazwałby to strategią rozwoju, np. Kotliny Dzierżoniowskiej. Niemcy zamieszkujący te tereny, jeszcze na długo przed wojną planowali, że te trzy miasta zostaną połączone w jedno, duże miasto, które miało się nazywać Sudety, a może inaczej. Rozwijający się dynamicznie przemysł i przyrost naturalny spowodowałyby, że bez pomocy imigrantów, własnym sumptem, miasto to w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku miałoby 120 tys. ludności. Niestety, II wojna światowa pokrzyżowała Niemcom te plany, a nawet stało się tak, że tamtych mieszkańców tych ziem i ich potomków już chyba tu nie ma.

            Zapragnąłem dzisiaj stanąć fizycznie w środku tego, nie tak znowu wielkiego miasta.
Wybrałem się więc na swoim składaku „uzbrojony” w aparat fotograficzny, wybierając na drogę dojazdową do „Centrum” ulicę Ceglaną. Ze wstydem muszę przyznać, że za torami nigdy nie byłem. Przed torami byłem wielokrotnie, bo tam „Bieltex” miał swoją „Bazę”, a ja czasami nadzorowałem załadunek wagonów tkaninami wysyłanymi na eksport drogą kolejową. Byłem też odpowiedzialny za zaplombowanie wagonów i wypisanie dokumentów przewozowych.
            Do „Centrum” jechałem przez dawne wysypisko śmieci, teraz już porosłe krzakami i nawet drzewami.
            W samym centrum wymarzonego przez Niemców miasta natrafiłem na nowe, ogromne wysypisko śmieci.
            Ktoś, kto wie, co tam jest, może się obrazić, że to nie wysypisko śmieci tylko Ekologiczne Centrum Odzysku (ECO). Jak go zwał, tak go zwał, ale mi to wygląda na wysypisko śmieci i innych odpadów komunalnych i jak wysypisko śmieci śmierdzi.
            Przypomina mi się problem, jaki kiedyś miało pewne „przedsiębiorstwo produkcyjne”, nie mogące znaleźć pastucha do pilnowania krów. Po transformacji jaką Polska przeszła po 1945 roku, kiedy to robotnik więcej znaczył niż nierobotnik, słowo „pastuch” stało się słowem lekko obraźliwym zwłaszcza dla świadomej klasy robotniczej, a w socjalizmie przecież innej nie było. Nie było więc chętnych na to stanowisko. Ale problemy przecież są po to, żeby je rozwiązywać.
            Dyrektor tego przedsiębiorstwa wpadł na pomysł, aby dać zapotrzebowanie na „kierownika trzody ruchomej”. Chętnych zgłosiło się tak dużo, że trzeba było ogłosić konkurs.
            Jak go zwał, tak go zwał. Dla niektórych może to być Ekologiczne Centrum Odzysku, a dla innych, po prostu, wysypisko śmieci.
            Szumnie nazwane ECO powstało w 2012 roku. Zrodziło się w ogromnych bólach urzędników miasta Bielawa i radnych. Procedury, zatwierdzanie, pieniądze z Unii, otwieranie i duże nadzieje. Już na starcie kryształ w kategorii „Najlepsza Inicjatywa Proekologiczna”.
            Ale, po co ja to będę pisał, jak wszystko napisane jest w Internecie. Proszę poczytać sobie linki.

            http://www.bielawa.pl/site/index/site_id/761
            http://www.biznesdolnoslaski.pl/tag/ekologiczne-centrum-odzysku-w-bielawie/
           http://www.tvsudecka.pl/84,1274-ekologiczne_centrum_odzysku_w_bielawie.html
http://ddz.doba.pl/?s=subsite&id=25264&mod=6
http://dz-ow.pl/zdjecia/bielawa/1238,potezny-pozar-w-zakladzie-segregacji-odpadow-w-bielawie.html

http://investmap.pl/wiadomosci/dolny-slask-bielawa-otwieraja-ekologiczne-centrum-odzysku,57408.html
http://bip.um.dzierzoniow.pl/?id=7631&content=7635&page=1
      

„Dzięki ECO Bielawa zyska kilkadziesiąt miejsc pracy, a nasz region będzie spełniać unijne wymogi nowoczesnej gospodarki odpadami. Warto zaznaczyć, że budowa zakładu doskonale wpisuje się w wizję Bielawy, jako modelowego miasta ekologicznego”.
            To jest napisane w Magazynie Gospodarczym Regionu „Biznes Dolnośląski”.

            Podjechałem pod to ECO i z daleka robiłem zdjęcia aparatem z krótkim teleobiektywem, bo długiego nie mam. Po drodze przejeżdżały koło mnie różne „specjalistyczne” pojazdy, którym ustępowałem z drogi, bo droga była wąska. Podjechałem całkiem blisko, licząc się z tym, że zostanę, być nawet może, potraktowany obcesowo. Jednak nieodparta chęć przysłużenie się mieszkańcom, szczególnie Bielawy, przezwyciężyła strach.
            Porobiłem zdjęcia i odjeżdżałem powoli w inne miejsca, aby ten interesujący obiekt pofotografować z różnych stron.
            Od strony ECO jechała śmieciarka. Zatrzymałem się, żeby ją przepuścić, bo droga była bardzo wąska. Ale i śmieciarka się zatrzymała. Kierowca całkiem uprzejmie twierdząco zapytał:
            - Robił pan zdjęcia?!
            - Robiłem!
            - Ale tu nie wolno robić zdjęć! – informuje mnie.
            - Tabliczki nie było! – odpowiadam grzecznie.
            - Kierownik dzwonił już do Straży Miejskiej i patrol już jedzie!
            - Niech jedzie! – odpowiedziałem już mniej grzecznie.
            Śmieciarka pojechała, a ja nie wiedziałem, czy mam na ten patrol czekać, czy nie. Swoją drogą pomyślałem, co tam jest do ukrycia, że nie wolno robić zdjęć i aż wzywano Straż Miejską, żeby mnie przywołać do porządku. A może to jakaś śmierdząca sprawa, jak wiele w Bielawie i nie tylko faktycznie? Trzeba by to sprawdzić.
            Czytając o ECO w Internecie, wyobrażałem sobie, że te wszystkie odpady będą segregowane i wywożone gdzieś dalej do przerobu. Że to będzie jak w zakładzie produkcyjnym: czysto, schludnie, zamknięte pomieszczenia, nowoczesne maszyny itd. - wszystko na miarę modelowego miasta ekologicznego.
            Tymczasem zastałem tam, patrząc z pewnej, bezpiecznej odległości, że ktoś w centrum zafundował nam wysypisko śmieci i odpadów komunalnych i wszystko to zapewne zgodnie z procedurami i za zgodą burmistrza Bielawy i Radnych Miasta. Tych odpadów ten zakład nie jest w stanie przerobić. Zafundowano nam Bielawianom, mieszkańcom Dzierżoniowa i Pieszyc bombę ekologiczną. Śmierdzącą, trującą bombę. Skąd tam hałdy ziemi? Może koparki kopią doły i w te doły zakopuje się śmieci? Widać, że tych śmieci układa się już następną warstwę na poprzednią już uleżałą i pokrytą trawą. Śmieci próbowano zakryć folią, może przed szpiegowskimi satelitami, żeby nie odkryły, co tu się święci. Śmieci latają po polach uprawnych, zatrzymują się na okalającej teren siatce. Jest tragicznie.
Wyziewy z hałd ciągną w stronę zabudowań popegeerowskich, w których mieszkają ludzie i dalej z wiatrem na Dzierżoniów, Bielawę i Pieszyce, w zależności, od której strony wieje.
            Sama ekologia - tak, jak rozumiana jest przez władze Bielawy. Cały czas hipokryzja i mydlenie oczu biednym ludziom. W pobliżu też są Ogrody Działkowe im. Mikołaja Reja. Jak to wszystko pogodzić z modelowym miastem ekologicznym, za jakie nasze władze uważają Bielawę, to ja jakoś wyobrazić sobie nie potrafię.
            Oficjalnie proszę radnego, pana Leszka Białka (przesyłam link na meilowy adres radnego, podobno kontrolowane przez Dźwiniela)), który jest radnym z tego terenu i w Internecie cieszy się największym uznaniem,  http://glogow.naszemiasto.pl/plebiscyt/karta/5279,102761,id,kid.html       o to, żeby zajął się tą sprawą, wszystko sprawdził i odpowiedział nam Bielawianom, czy wszystko jest w tym ECO zgodne z prawem. Mam nadzieję, że pan Białek podoła temu zadaniu i nikt mu w tym przeszkadzał nie będzie. Będę w kontakcie.
Jeśli nie będzie zainteresowania, sprawy potoczą się prawdopodobnie bardziej żywiołowo bez angażowania w to radnych. Zawiadomimy sanepid i ewentualnie odpowiednie służby, że w środku Kotliny Dzierżoniowskiej zafundowano nam wysypisko śmieci i będziemy wnioskować, jako obywatele o jego likwidację i ukaranie winnych.
W GALERII załączam zdjęcia tego śmierdzącego wysypiska śmieci.
Nie byłbym tym, kim jestem, gdybym nie poszedł do Straży Miejskiej zapytać, czy w określonej godzinie było zgłoszenie o interwencję ze strony ECO. Takiego zgłoszenia jednak  nie było.
Jakie było zamierzenie ludzi pana Drozdowskiego, właściciela „wysypiska śmieci”, czy jak kto woli – ECO, że straszy się mnie Strażą Miejską? Co pan Drozdowski ma do ukrycia, że nie wolno robić zdjęć obiektu, który jest ogólnie dostępny i widoczny z każdej strony?
Chciałbym to od pana Drozdowskiego usłyszeć, jako zatruwany mieszkaniec Bielawy i Kotliny Dzierżoniowskiej. Myślę, że wielu innych mieszkańców nie tylko Bielawy, też chciałoby to usłyszeć.

ZOBACZ ZDJĘCIA


14 komentarzy:

  1. nieprawdopodobne, już widzę bielawską aferę na całą Polskę, niszczą te nasze miasto z każdej strony. Dobrze, że na jesień wybory, skończy się nieudolna władza.

    OdpowiedzUsuń
  2. o takich rzeczach to się w tv ogląda, a tu pod nosem takie śmierdzące sprawy

    OdpowiedzUsuń
  3. szanowny Panie
    te haaaałdy ziemi to pryzmy do stabilizacji biologicznej odpadów, folię stosuje się czasami do podwyższenia temperatury odpadów(wymagają tego przeróżne procesy biologiczne stosowane w utylizacji)

    na przyszłość proszę pamiętać o solidnym przygotowaniu przed napisaniem czegokolwek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonim lepiej nic nie pisz więcej w obronie ECO, bo to pomylenie z poplątaniem. Co to jest utylizacja ?. Co najwyżej unieszkodliwianie jako obróbka biologiczna, którą rozumie się jako proces niebędący odzyskiem, nawet jeżeli wtórnym skutkiem takiego procesu jest odzysk substancji lub energii; … . Stabilizacja może być tlenowa (ekstensywna progresywna) lub beztlenowa np. fermentacja sucha termofilna, mokra mezofilna itd. To temat rzeka.
      Proszę wymienić te przeróżne procesy ?
      Na marginesie, to widać na zdjęciach proces MBP. Mechaniczno – biologicznego przetwarzania odpadów. Nie wiadomo, czy MBP jako technologia przygotowania do składowania, czy jako przed właściwym przetworzeniem termicznym.

      Usuń
  4. Szkoda że, że to tylko Anonim. Proponuję Anonimowi, aby mnie zaprosił w najbliższym czasie na te hałdy i do wszystkich pomieszczeń i zakamarków, co wszystko wytłumaczy, jak równiez niech pozwoli na zrobienie reportażu z wyczerpujacym komentarzem fotograficznym z możliwością zamieszczenia go na blogu. Czekam z niecierpliwością na spotkanie. Myślę, że moi Czytelnicy też.

    OdpowiedzUsuń
  5. zabawne... Starszemu człowiekowi się nudzi i gania z aparatem po powiecie a potem głupoty wypisuje. Znawca od wszystkiego- czyli... od niczego. Ciekawe co Pan jeszcze wymyśli, pewnie nic mądrego.
    Niech się Pan zajmie robieniem skarpetek na drutach a nie takim bezsensownym pisaniem strasząc mieszkańców Bielawy i okolic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Uderz w stół a nożyce się odezwą ". Co zabolało ? Prawda w oczy kole !
      Przeszkadza to ,że ktoś prawdę opisuje i pokazuje nieudolność władz Bielawy?
      Panie Stawicki bardzo dobrze Pan robi ,gratulacje.

      Usuń
  6. A co ja mam do ECO ? Boleć to boli mnie tylko głowa. Jestem mieszkańcem Bielawy i wyrażam tylko swoją opinie bo wiem jak działają takie miejsca a to co opisuje Pan "detektyw" mija się z prawdą.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeden wielki syf z tym ECO, skandal który w najbliższym czasie rozleje się na cały region, a może i dalej.
    Mam wiarę, że Burmistrz Dzierżoniowa sprawą się zainteresuje. Dość samowoli rajców Bielawy i ich guru !!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakieś postępy w sprawie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cisza. Może przed burzą, a jeśli nawet, to chyba w szklance wody.

      Usuń
  9. http://youtu.be/54MK-IqIc3w

    OdpowiedzUsuń
  10. http://youtu.be/54MK-IqIc3w

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.